Gdzie rodzą się dzieci tam niema problemu starzenia się. Czy tego chcemy czy nie, potrzeba przetrwania jest u każdego gatunku. Problem ze starzeniem mają głównie te społeczeństwa, które zabijają dzieci. Podświadomie wiedząc że dążą do samounicestwienia. Niechaj przestaną zabijać nienarodzone, promować "małżeństwa" bez możliwości rozmnażania się, a znów staną się społeczeństwami młodymi. A starość nie będzie przerażeniem, lecz dobrodziejstwem. Wszak nie każdemu będzie dane zestarzeć się.