Warto było ryzykować zdrowiem lub nawet życiem dla chwili przyjemności teoretycznie bez ryzyka ciąży? Ja proponowałabym nie kupować produktów firmy Bayer bo najwyraźniej nie obchodzi ich tak naprawdę zdrowie ani życie kobiet (i nie tylko) lecz przede wszystkim zysk.
Mnie też Yasmin zepsuł zdrowie :( Dostałam go, gdy byłam nastolatką na uregulowanie cyklu od nieodpowiedzialnego ginekologa, który nawet badań nie przeprowadził, tylko od razu wcisnął mi to dziadostwo, jakby to były cukierki.
Nie wiedziałem, że 190 zgonów na miliony pacjentek w skali globu to wystarczająca próba statystyczna. ;) Są gorsze leki dostępne bez recepty niż pigułki antykoncepcyjne.
I ja się dołączę do dyskusji. 10 lat przez prawie 2 stosowałam pigułki Logest, wspomnianej firmy Schering. Wielkich skutków ubocznych nie odczułam, natomiast po 5 latach okazało się że mam na wątrobie naczyniaka, rzekomo będącego skutkiem zażywania pigułek. Po kilku następnych latach naczyniak zniknął. Miesiąc temu mój ginekolog zapisał mi pigułki Daylette, ponieważ miałam w środku cyklu plamienia, i bardzo obfite miesiączki. Uznał że mam zaburzenia hormonalne, i trzeba mi uregulować cykl. Wzięłam pierwsze opakowanie - nie mam miesiączki (w ciąży nie jestem), bolą mnie jajniki od ponad tygodni, piersi także. ale to nie koniec skutków ubocznych: okropne bóle głowy, bezssenność, bóle brzucha. NIGDY WIĘCEJ NIE WEZMĘ TAKIEGO SYFU. Też zawierają ten niby cudowny DROSPIRENON. Naprawdę, trują nas. Najwyższy czas sobie uświadomić, że mamy jedno życie i trzeba o to życie dbać. Życzę mądrych wyborów dziewczyny.
Ja proponowałabym nie kupować produktów firmy Bayer bo najwyraźniej nie obchodzi ich tak naprawdę zdrowie ani życie kobiet (i nie tylko) lecz przede wszystkim zysk.
Są gorsze leki dostępne bez recepty niż pigułki antykoncepcyjne.