"bo ustawa, którą podpisał, stawia go poza oficjalnym nauczaniem Kościoła". Co te słowa oznaczją - przekładając na prosty język/ Czy oznacza (lub powinno) jakieś sankcje kanoniczne?
zgodnie z katechizmem kościoła katolickiego każda osoba opowiadająca się przeciw nauce Kościoła popełnia co najmniej grzech. Jako osoba publiczna, aby złączyć się z Bogiem w sakramencie spowiedzi musi dokonać 5 warunków dobrej spowiedzi w tym zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. Tak więc dopóki nie powie publicznie, że to był błąd podpisanie tej ustawy (poparcie) żaden bywalec (wierzący to trochę inny typ niż ktoś kto bywa w kościele) kościoła przyjmując komunie świętą robi to świętokradzko i ściąga na siebie gniew Boży.
@jp To oznacza, że dokonał apostazji tym czynem, czyli wyłączył się ze wspólnoty Kościoła - a zatem w razie śmierci ryzykuje natychmiastowym potępieniem - czyli piekło.
Tyle pomyj, ile wylano dziś nie tylko na prezydenta RP, i na tych, którzy przyklaskują podpisanej ustawie. Sam jestem za nią!!!( czy jestem jeszcze katolikiem?), bo wg. niektórych purpuratów, (popierając metodę, wykluczam się z kościoła), (ja chodzę szukać Boga, a nie być lżony przez księdza) parafialnych księży. W tę niedzielę się dopiero zacznie, obrażania parafian, dzielenie na tych już za życia potępionych, i tych rzekomo już świętych. Oskarżone zostaną dzieci poczęte in vitro, znów z tym prym będzie wodził niejaki ks. Oko, i gminni proboszczowie, księża nie lepsi są od niego, że takie dzieci mają skrzywione warki, że wiecznie chorują, i w ogóle są takie jakieś dziwne( sic!). Na całym świecie tą metodą urodziło się już ponad 5 ml. dzieci, w Polsce, niecałe 3 tysiące. Szlak człowieka trafia, jak purpurat Gocławski, potępia, już! katolickie rodziny, które marzą o dziecku, jedyna nadzieja to in vitro. Opowiadanie, prokreacja to mąż i żona- zgadzam się z tym, ale wówczas szanowny purpuracie, kiedy małżeństwo nie może mieć "normalnie" dzieci, tylko ratunku szuka w in vitro? Ano potępić. Czy tak? Okazuje się, że polskiemu Kościołowi jeszcze daleko do XXI wieku( już go mamy). Nadal żyje średniowieczem. Potępiać to co nowe,co ma służyć ludziom, obojętnie katolikowi, czy innemu w wierze. Czas najwyższy by polski kapłan zabrał się za naprawę tego co złe w polskim Kościele, i to jak najszybciej, bo takimi metodami wykluczania, straszenie( bo nie po ich myśli, Kopernika też chciano spalić na stosie), stanie się tak jak w Niemczech( co ubolewam), że kapłani zostaną z takimi kobietami, którym już in vitro nie pomoże urodzić dziecka, nadal będą szczuć jednego Polaka( rodzinę z in vitro, a tymi pseudo katolikami, dla, których średniowiecze to czas, który najbardziej kochają. Czyżby prof,. Chazan należał to tej drugiej grupy?
Radzę się trochę wyciszyć i przemyśleć...(może pielgrzymka?). Ten potok słów oskarżający wszystkich broniących życia chyba jest nie na miejscu! Jeżeli takimi poglądami mają się dzielić ludzie XXI-ego wieku, to ja wolę średniowiecze. Pomodlę się do DUCHA ŚWIĘTEGO o dar zrozumienia.
Panie "tadeusz" nikt nie oskarża dzieci poczęte metodą in vitro. "Na całym świecie tą metodą urodziło się już ponad 5 ml." - proszę się zastanowić ile dzieci zostało przez tą metodę zabitych, bo nie dano im szansy na rozwój; "...prokreacja to mąż i żona- zgadzam się z tym, ale wówczas szanowny purpuracie, kiedy małżeństwo nie może mieć "normalnie" dzieci" - można spróbować metodą naprotechnologii, która leczy niepłodność lub dziecko adoptować; "Okazuje się, że polskiemu Kościołowi jeszcze daleko do XXI wieku( już go mamy)." - nauczanie Jezusa zawarte w Biblii jest ponadczasowe i nawet wiek XXX tego nie zmieni; "Nadal żyje średniowieczem." - ewidentny brak wiedzy na temat tego okresu. "Potępiać to co nowe" - a czemu wszystko nowe miałoby być dobre! "Kopernika też chciano spalić na stosie" - ??? skąd takie inforamcje
Pyta Pan: "Czy jestem jeszcze katolikiem?" - dobre pytanie Pan sobie stawia. Proszę przypomnieć sobie Credo: "wierzę w Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół". Czy jest Pan jeszcze katolikiem? Czy też został Pan sam swoim biskupem, papieżem i zbawicielem? Nikt nie oskarża dzieci, poczętych tą niegodziwą metodą, tak jak nie oskarża się dzieci poczętych w wyniku gwałtu. Cóż one mogą na to poradzić? Oskarża się za to gwałcicieli, jak oskarża się cały łańcuch ludzi, którzy stoją za in vitro. To, że ktoś nie może współżyć z osobą stanowiącą obiekt tych pragnień, nie uprawnia go do uciekania się do gwałtu, gdy zakończą się niepowodzeniem wszystkie inne, godziwe sposoby doprowadzenia do tego. Sama taka myśl jest już wstrętna i niegodziwa! Podobnie z in vitro. Nie każdy musi mieć to, co chce i czego pragnie, nawet, jeśli to jest dobre samo w sobie. Niestety z nowością to nie ma nic wspólnego - grzech jest stary jak świat! Nie wszytko to, co da się zrobić, staje się z tego tylko powodu, że jest "nowoczesne", dobre i godziwe. Pańska troska o Kościół przypomina mi tę, którą odnajdujemy na kartach "gazety". Czy jest Pan jeszcze katolikiem?
Ja bym się nad "tadeusz" tak nie "pochylał", pojawił się tu, by poobrażać, naubliżać przyzwoitym ludziom, wylać żałosne fobie, może zarobić parę judaszowych srebrników. Argumentacja przeciw tej niegodziwej metodzie jest mu obca? Udaje, że nie wie, że by zmajstrować jedno dziecko na szkiełku, trzeba, średnio licząc, uśmiercić trzydzieścioro jego rodzeństwa. To się nazywa ludobójstwo w "majestacie" bezbożnego "prawa". Hańba.
Co za bełkot... Kościół jasno mówi, dlaczego korzystanie ze sztucznego zapłodnienia jest grzechem. Krótko, konretnie, racjonalnie. A z drugiej strony tylko histeria i emocje: "bo nie wiecie, jak to smutno..."
tadeusz napisał: "popierając metodę (in vitro), wykluczam się z kościoła" odpowiedź: - tak i to bezwzględnie, takie publiczne poparcie jest równoznaczne dla katolika z aktem apostazji. Pozostanie tak do czasu równie publicznego odwołania i wyrzeczenia się głoszonego poparcia, powrotu do zgodności z nauką Kościoła i spowiedzi ze spełnieniem jej warunków.
Pozostała cześć wypowiedzi tadeusza to stek bzdur, nieprawd, kłamstw, mitów i urojeń dowodzących poważnych braków w wiedzy elementarnej w zakresie biologii, etyki, humanizmu itp, lewego, fanatycznego zacietrzewienia ideologicznego i do tego cała gama zwykłych oszczerstw i zniewag oraz pospolitego opluwania -to powtórzenie standardu stosowanego przez lewych irracjonalnie i fanatycznie nienawidzących Kościoła. Z czymś takim nie ma sensu dyskutować.
I na koniec przypomnę tadeuszowi kilka prawd:
- nikt nie musi być katolikiem - tadeusz także; - jeśli ktoś chce byś Katolikiem to może dobrowolnie być, ale wtedy bezwarunkowo przyjmuje nauczanie Kościoła w komplecie, jeśli nie przyjmuje, to nie będzie Katolikiem. - nikt nie robi nikomu łaski zostając Katolikiem, odwrotnie, to ten który przez chrzest zostaje włączony do Kościoła Katolickiego ma wyświadczaną łaskę.
Tak samo tadeusz, chcąc być Katolikiem nikomu nie robi łaski, to dla tadeusza jest łaską, że może być katolikiem.
>>Szkoda, że pan prezydent Komorowski nie odnalazł swojej tożsamości chrześcijańskiej<<
Od 8 lat słuchając o nim mdliło mnie - deklaracje a czyny ustaw podpisywanych wskazywały jednoznacznie - wilk w owieczki futerku - pielgrzymki, fotki z Biskupami, na klęczniku.
Przynajmniej staje się zimny i jednoznaczny - a tak dotychczas letnia nicość.
Może księża biskupi przestaną być „rozczarowani” i „pełni bólu” i obłożą ekskomuniką Komorowskiego i Kopaczową oraz tych „katolików”, którzy przyznają się do naszej wiary wyłącznie wtedy, gdy potrzebują głosów wyborczych. Do niezorientowanych. Tu chodzi o szczegóły i propozycje, zgłaszane przez opozycję, które zostały olane i w Sejmie i w Senacie, a na koniec olane przez Pełniącego Obowiązki. Wychodzi na to, że POpaprańcy stanowią prawo dla siebie, a nie dla Polaków! Jeszcze raz powtórzę, że i p. Andrzej Duda i p. Beata Szydło wraz z rządem będą potrzebowali wiele czasu, żeby przywrócić normalność w naszym katolickim kraju.
Komentarz do słów Tadeusza; być może szło normalnie zalegalizować metodę in vitro dla zapłodnionego jednego zarodka i tylko dla małżeństw w których kobieta jest kobietą (a nie cyborgiem w stylu pana Grodzkiego )Nie zamierzam nikogo obrażać ale twierdzenie że ktoś jest np psem - PSEM NIKOGO NIE CZYNI.Dwoje rodziców to też mężczyzna i kobieta, a Ustawa o in vitro pozwala po cichu na posiadanie dzieci przez anormalne pary oraz nie rozwiązuje aspektu co bedzie się działo z poczętymi na szkiełku dziećmi. Nie złą wolą księży jest wyłuszczać społeczeństwu faktyczną prawdę. Mozna krytykować również mnie ale ja jestem mężem normalnej kobiety i też nie mamy dzieci mimo iż staramy sie i chcielibyśmy. Ale nie mogę pozwolić na finansowanie w zgodzie z ustawą realizacji pragnień zboczeńców oraz na w jakiejś przyszłości na zabicie dzieci już poczętych.Wyobrazmy sobie że ktoś o imieniu X zakłada klinikę in vitro mrozi zarodki-przetrzymuje i np za 10 lat zwija interes - zamyka klinikę == co stanie się z nienarodzonymi jeszcze dziećmi które są zarodkami - prawdopodobnie zostaną unicestwione . W tej sprawie należy myśleć i przewidywać skutki .
No i co z tego, że jeden czy drugi biskup coś tam powiedział? Ja poproszę konkrety - ekskomunika dla wszystkich publicznych grzeszników, którzy w taki czy inny sposób poparli ustawę o in vitro. Z nazwiska. I konsekwentnie - komunii nie udzielamy, na uroczystości kościelne nie zapraszamy, a jak przyjdzie (bo nikogo wszak nie wyprosimy), to nie sadzamy w pierwszym rzędzie i nie witamy oficjalnie zamiast obrzędów wstępnych. Tylko że na taką konsekwencję panów z episkopatu w tym kraju nie stać, a kłapanie paszczą nic nie kosztuje...
Trzeba bardzo delikatnie bo się obrażą. Nie dadzą pieniędzy na odnowienie kościoła, nie będą sponsorować koncertów religijnych, dawać dotacje na KUL i inne uczelnie.Wyrzucą katechezę ze szkół. Nie będzie kapelanów szpitalnych i w wojsku. Programów religijnych w publicznej telewizji. Gdyby tak było jak proponujesz wtedy na cały świat poszła by wiadomość <Polska krajem fundamentalistów< <Inkwizycja XXI wieku> A tak będziemy szczycili się że jesteśmy "iskrą Bożą która zapali świat"
Taki z niego chrześcijanin, jak z Koziej doopy szogun ! Toż to bolszewicki pomiot rezuna osipa szczynukowa, a ci jak wiadomo, wierzą tylko w stalina i lenina.
Warto pamiętać, że "oficjalne nauczanie Kościoła" jest zmienne. Do znudzenia przypominam, że kiedyś podobne emocje budziły piorunochrony. Argumentacja była podobna: "nie godzi się zasłaniać przed karzącą ręką Ojca". Teraz nikogo to już nie rusza podobnie jak i wiele innych rzeczy, które kiedyś były takimi zbrodniami, że można było oddać głowę. Teraz mamy in vitro. Za jakiś czas przyzwyczaimy się do in vitro i znajdziemy sobie coś innego. Sugerowałbym bardziej powściągliwy język, bo cały ten spór z perspektywy lat będzie wyglądał groteskowo. Polecam film "Droga Mleczna" Luisa Bunuela: http://www.filmweb.pl/film/Droga+mleczna-1969-5204 Pokazuje w pigułce parodię podobnych sporów z przeszłości.
Są byty widzialne i niewidzialne z którymi się nie dyskutuje, te byty się egzorcyzmuje a ja jako świecki nie mam takiej władzy. Mogę się tylko pomodlić:
Sancte Michael Archangele,
defende nos in proelio;
contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium.
Dla niewtajelniczonych tłumaczę za sanctus.pl EGZORCYZM PRYWATNY napisany przez papieża Leona XIII: "Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy; a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen".
ale państwo nie płaciło na tę świątynię, jesteś źle poinformowany albo kłamiesz świadomie. Panstwo wspierało muzeum JP2, podobnie jak wspierało muzeum historii Żydów, powstania czy inne
@tnn on świadomie kłamie - agnostos znany jest z takich działań, jakie niektórzy nazywają trolowaniem. Nie warto mu ani odpowiadać, ani wchodzić z nim w dyskusję. Jego celem nie jest ani polemika, ani argumentowanie, a jedynie mącenie, kłamanie, znieważanie itp
p. Komorowski jest prezydentem, nie przewodniczącym Konferencji Episkopatu. Musi uwzględniać różnorodność sumień i postaw. Poważnie proszę o uwzględnienie, że mowa jest o metodzie postępowania nagrodzonej Noblem - nie o jakimś pospolitym przestępstwie. Metoda katolikom ma prawo się nie podobać, ale gromy na prezydenta demokratycznego państwa, że postępowanie wg tej metody prawnie uporządkowano - to po prostu niezrozumienie elementarza demokracji. Nikkt nikogo do in vitro nie przymusza.
Wiele głosów katolików w tej sprawie dowodzi jednego: że niektórym, wcale licznym, marzy się Polska jako państwo wyznaniowe, w którym obywatel nie ma wolnego wyboru. I tego - jak widać - dotyczy spór. In vitro to tylko kolejna odsłona. Wcześniej był kwestia wolności artystycznej wypowiedzi ("Golgota picnic"), z czasem przyjdą inne.
Tematem dyskusji pozostaje zatem: czy Polska ma być jednolicie wyznaniowa, czy demokratyczna.
1. Nikt nie krytykuje Komorowskiego jako prezydenta - krytykujemy go jako katolika. Nikt nie postuluje wsadzenie go do więzienia jako przestępcy. Jeśli już, to zastanawiamy się nad oficjalnym ogłoszeniem, że swoim postępowaniem wyłączył się z Kościoła (ekskomunika) - to kara nakładana na katolika (który jest prezydentem), nie na prezydenta.
2. "Nikt nikogo do in vitro nie przymusza" - rozumiem, że mogę sobie również od podatku odliczyć 1/25 000 000 kosztów refundacji IVF?
3. Polska ma być demokratyczna. Dlatego proszę o ciszę, gdy za kilka miesięcy kolejny Parlament DEMOKRATYCZNIE! zakaże lub ograniczy IVF w Polsce.
Chłopie na jakim świecie ty żyjesz! Musisz napisać wniosek do Urzędu Skarbowego. On jest władny podejmować takie decyzje o ile mieści się to w prawie. Odsyłam do ich strony. A jeśli nie ma takiego prawa, to pewnie nowy parlament je uchwali...
Ale się nasiało ekspertów prawa kanonicznego, doradców KEP, że aż strach. Poziom zajadłości i emocji jest świadectwem niskich instynktów komentujących ! Chwała Najwyższemu, że każdego z NAS będzie sądził Bóg a nie sanhedryn przy pełnym amfiteatrze gapiów i rządnej igrzysk tłuszczy!
Ekskomunika (i każda inna kara kanoniczna) nie jest sądzeniem kogokolwiek. Jest stwierdzeniem faktu, że ktoś z powodu swoich poglądów lub czynów (np.) nie może być uważany za członka Kościoła.
Brak reakcji Kościoła na publicznie wyrażane poglądy lub zachowanie jest natomiast grzechem Kościoła, bo prowadzi do zgorszenia ("skoro Kościół nic nie zrobił, to chyba to nie jest takie złe..."). Biskupi będą z tego - jak sami napisałeś - sądzeni przez Boga. Ale każdy z nas również ma obowiązek napominać bliźniego - nawet jeśli jest biskupem.
jan powinien pamiętać, że zanim się wypowie na jakiś temat,to warto mieć choć trochę wiedzy o tym, o czym się mówi, bo w przeciwnym wypadku człowiek się kompromituje, tak jak swoją wypowiedzią zrobił to jan.
Dla jana mam propozycję, aby dowiedział się co to jest grzech cudzy i jak nim można zgrzeszyć oraz co to jest i na czym polega grzech społeczny (strukturalny), wtedy janowi łatwiej będzie zorumieć wypowiedzi tych, których w swoim wpisie próbuje znieważać.
Proponuję zorganizować się i napisać w tej sprawie do przewodniczącego Episkopatu Polski, co myślą Wierni o braku reakcji ze strony Episkopatu na zaistniałą sytuację, nie nową przecież,bo to, co się dzieje trawa od kilku lat. Teraz przybrało szybkość lawinową.Zły duch widząc,że ma mało czasu zawsze "przyśpiesza",ale to, też nadzieja,że jego czas krótki...
Niejednokrotnie rozmawiałem ze znajomymi na temat in vitro. Głównym argumentem popierającym tę metodę jest stwierdzenie, że to metoda która leczy bezpłodność. Na litość boską, ona nie leczy przecież bezpłodności!, po sztucznym zapłodnieniu, i urodzeniu dziecka kobieta dalej jest bezpłodna. Drugim argumentem często spotykanym, są słowa że przy naturalnym zapłodnieniu przecież też niektóre zarodki umierają, tak jak przy metodzie in vitro. I tutaj sięgamy sedna sprawy, przy metodzie in vitro to człowiek decyduje o życiu lub śmierci, a wiemy doskonale z Biblii że tylko Bóg jest Panem życia i śmierci. Uzyskiwanie "szczęścia" metodą "we szkle" kosztem gry zarodkami jest co najmniej nieetyczne. Pisałem to jako agnostyk, czyli człowiek który uważa że istnienia Boga nie sposób udowodnić.
Marcinie, przypuszczam, że jesteś inteligentny, więc zrozumiesz: 1. Kobieta bezpłodna, która urodziła kilkoro dzieci (np. metodą in vitro), już nie jest bezpłodna. Pomyśl: bezpłodna matka - kwadratowe koło itp... 2. Nawet jak uznamy ją formalnie za bezpłodną, to na ch... jej płodność, skoro chciała mieć np. dwójkę dzieci i dzięki metodzie in vitro ja ma! 3. Odnośnie skuteczności metody: natura nie zapewnia skuteczności rozwoju wszystkich zarodków i człowiek ze swoją technologią też nie. Co w tym dziwnego? Jesteśmy częścią tej natury. Ale może będziemy lepsi? Technologia in vitro jest dopiero w powijakach. Myślę, że skuteczność 100% in vitro jest kwestią czasu, co nie gwarantuje 100% porodów, bo na każdym etapie może dość do naturalnego poronienia.
To oznacza, że dokonał apostazji tym czynem, czyli wyłączył się ze wspólnoty Kościoła - a zatem w razie śmierci ryzykuje natychmiastowym potępieniem - czyli piekło.
Pomodlę się do DUCHA ŚWIĘTEGO o dar zrozumienia.
"Na całym świecie tą metodą urodziło się już ponad 5 ml." - proszę się zastanowić ile dzieci zostało przez tą metodę zabitych, bo nie dano im szansy na rozwój;
"...prokreacja to mąż i żona- zgadzam się z tym, ale wówczas szanowny purpuracie, kiedy małżeństwo nie może mieć "normalnie" dzieci" - można spróbować metodą naprotechnologii, która leczy niepłodność lub dziecko adoptować;
"Okazuje się, że polskiemu Kościołowi jeszcze daleko do XXI wieku( już go mamy)." - nauczanie Jezusa zawarte w Biblii jest ponadczasowe i nawet wiek XXX tego nie zmieni;
"Nadal żyje średniowieczem." - ewidentny brak wiedzy na temat tego okresu.
"Potępiać to co nowe" - a czemu wszystko nowe miałoby być dobre!
"Kopernika też chciano spalić na stosie" - ??? skąd takie inforamcje
Ja bym się nad "tadeusz" tak nie "pochylał", pojawił się tu, by poobrażać, naubliżać przyzwoitym ludziom, wylać żałosne fobie, może zarobić parę judaszowych srebrników. Argumentacja przeciw tej niegodziwej metodzie jest mu obca? Udaje, że nie wie, że by zmajstrować jedno dziecko na szkiełku, trzeba, średnio licząc, uśmiercić trzydzieścioro jego rodzeństwa. To się nazywa ludobójstwo w "majestacie" bezbożnego "prawa". Hańba.
Kościół jasno mówi, dlaczego korzystanie ze sztucznego zapłodnienia jest grzechem. Krótko, konretnie, racjonalnie. A z drugiej strony tylko histeria i emocje: "bo nie wiecie, jak to smutno..."
"popierając metodę (in vitro), wykluczam się z kościoła"
odpowiedź:
- tak i to bezwzględnie, takie publiczne poparcie jest równoznaczne dla katolika z aktem apostazji.
Pozostanie tak do czasu równie publicznego odwołania i wyrzeczenia się głoszonego poparcia, powrotu do zgodności z nauką Kościoła i spowiedzi ze spełnieniem jej warunków.
Pozostała cześć wypowiedzi tadeusza
to stek bzdur, nieprawd, kłamstw, mitów i urojeń dowodzących poważnych braków w wiedzy elementarnej w zakresie biologii, etyki, humanizmu itp, lewego, fanatycznego zacietrzewienia ideologicznego i do tego cała gama zwykłych
oszczerstw i zniewag oraz pospolitego opluwania
-to powtórzenie standardu stosowanego przez lewych irracjonalnie i fanatycznie nienawidzących Kościoła.
Z czymś takim nie ma sensu dyskutować.
I na koniec przypomnę tadeuszowi kilka prawd:
- nikt nie musi być katolikiem - tadeusz także;
- jeśli ktoś chce byś Katolikiem to może dobrowolnie być, ale wtedy bezwarunkowo przyjmuje nauczanie Kościoła w komplecie, jeśli nie przyjmuje, to nie będzie Katolikiem.
- nikt nie robi nikomu łaski zostając Katolikiem, odwrotnie,
to ten który przez chrzest zostaje włączony do Kościoła Katolickiego ma wyświadczaną łaskę.
Tak samo tadeusz, chcąc być Katolikiem nikomu nie robi łaski,
to dla tadeusza jest łaską, że może być katolikiem.
Od 8 lat słuchając o nim mdliło mnie - deklaracje a czyny ustaw podpisywanych wskazywały jednoznacznie - wilk w owieczki futerku - pielgrzymki, fotki z Biskupami, na klęczniku.
Przynajmniej staje się zimny i jednoznaczny - a tak dotychczas letnia nicość.
Do niezorientowanych. Tu chodzi o szczegóły i propozycje, zgłaszane przez opozycję, które zostały olane i w Sejmie i w Senacie, a na koniec olane przez Pełniącego Obowiązki.
Wychodzi na to, że POpaprańcy stanowią prawo dla siebie, a nie dla Polaków!
Jeszcze raz powtórzę, że i p. Andrzej Duda i p. Beata Szydło wraz z rządem będą potrzebowali wiele czasu, żeby przywrócić normalność w naszym katolickim kraju.
Nie dadzą pieniędzy na odnowienie kościoła, nie będą sponsorować koncertów religijnych, dawać dotacje na KUL i inne uczelnie.Wyrzucą katechezę ze szkół. Nie będzie kapelanów szpitalnych i w wojsku. Programów religijnych w publicznej telewizji. Gdyby tak było jak proponujesz wtedy na cały świat poszła by wiadomość <Polska krajem fundamentalistów< <Inkwizycja XXI wieku>
A tak będziemy szczycili się że jesteśmy "iskrą Bożą która zapali świat"
Toż to bolszewicki pomiot rezuna osipa szczynukowa, a ci jak wiadomo, wierzą tylko w stalina i lenina.
Pokazuje w pigułce parodię podobnych sporów z przeszłości.
Cel - trolowanie.
Sancte Michael Archangele,
defende nos in proelio;
contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium.
Imperet illi Deus, supplices deprecamur:
tuque, Princeps militiae Caelestis,
satanam aliosque spiritus malignos,
qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo,
divina virtute in infernum detrude.
Amen.
"Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy; a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen".
Dla mnie to jednak kolejny unik jaśka.
No to bardziej po świecku: nie karmić trolla.
EOF
on świadomie kłamie
- agnostos znany jest z takich działań, jakie niektórzy nazywają trolowaniem.
Nie warto mu ani odpowiadać, ani wchodzić z nim w dyskusję.
Jego celem nie jest ani polemika, ani argumentowanie, a jedynie mącenie, kłamanie, znieważanie itp
http://wpolityce.pl/kosciol/260073-msza-sw-dziekczynna-za-prezydenture-komorowskiego-przysluzyl-sie-narodowi
Kolesie w sutannach podziękują za swojego kompana... Tylko - komu?
Musi uwzględniać różnorodność sumień i postaw.
Poważnie proszę o uwzględnienie, że mowa jest o metodzie postępowania nagrodzonej Noblem - nie o jakimś pospolitym przestępstwie.
Metoda katolikom ma prawo się nie podobać, ale gromy na prezydenta demokratycznego państwa, że postępowanie wg tej metody prawnie uporządkowano - to po prostu niezrozumienie elementarza demokracji. Nikkt nikogo do in vitro nie przymusza.
Wiele głosów katolików w tej sprawie dowodzi jednego: że niektórym, wcale licznym, marzy się Polska jako państwo wyznaniowe, w którym obywatel nie ma wolnego wyboru.
I tego - jak widać - dotyczy spór.
In vitro to tylko kolejna odsłona. Wcześniej był kwestia wolności artystycznej wypowiedzi ("Golgota picnic"), z czasem przyjdą inne.
Tematem dyskusji pozostaje zatem: czy Polska ma być jednolicie wyznaniowa, czy demokratyczna.
2. "Nikt nikogo do in vitro nie przymusza" - rozumiem, że mogę sobie również od podatku odliczyć 1/25 000 000 kosztów refundacji IVF?
3. Polska ma być demokratyczna. Dlatego proszę o ciszę, gdy za kilka miesięcy kolejny Parlament DEMOKRATYCZNIE! zakaże lub ograniczy IVF w Polsce.
Odlicz sobie od podatku tę kwotę, jeśli nie chcesz wspierać tych, którzy mają problem z swoją płodnością.
@Nab2015-07-23 16:18
jak najbardziej pasuje.
Chwała Najwyższemu, że każdego z NAS będzie sądził Bóg a nie sanhedryn przy pełnym amfiteatrze gapiów i rządnej igrzysk tłuszczy!
Brak reakcji Kościoła na publicznie wyrażane poglądy lub zachowanie jest natomiast grzechem Kościoła, bo prowadzi do zgorszenia ("skoro Kościół nic nie zrobił, to chyba to nie jest takie złe..."). Biskupi będą z tego - jak sami napisałeś - sądzeni przez Boga. Ale każdy z nas również ma obowiązek napominać bliźniego - nawet jeśli jest biskupem.
Dla jana mam propozycję, aby dowiedział się co to jest grzech cudzy i jak nim można zgrzeszyć oraz co to jest i na czym polega grzech społeczny (strukturalny),
wtedy janowi łatwiej będzie zorumieć wypowiedzi tych, których w swoim wpisie próbuje znieważać.
Drugim argumentem często spotykanym, są słowa że przy naturalnym zapłodnieniu przecież też niektóre zarodki umierają, tak jak przy metodzie in vitro. I tutaj sięgamy sedna sprawy, przy metodzie in vitro to człowiek decyduje o życiu lub śmierci, a wiemy doskonale z Biblii że tylko Bóg jest Panem życia i śmierci. Uzyskiwanie "szczęścia" metodą "we szkle" kosztem gry zarodkami jest co najmniej nieetyczne. Pisałem to jako agnostyk, czyli człowiek który uważa że istnienia Boga nie sposób udowodnić.
1. Kobieta bezpłodna, która urodziła kilkoro dzieci (np. metodą in vitro), już nie jest bezpłodna. Pomyśl: bezpłodna matka - kwadratowe koło itp...
2. Nawet jak uznamy ją formalnie za bezpłodną, to na ch... jej płodność, skoro chciała mieć np. dwójkę dzieci i dzięki metodzie in vitro ja ma!
3. Odnośnie skuteczności metody: natura nie zapewnia skuteczności rozwoju wszystkich zarodków i człowiek ze swoją technologią też nie. Co w tym dziwnego? Jesteśmy częścią tej natury. Ale może będziemy lepsi? Technologia in vitro jest dopiero w powijakach. Myślę, że skuteczność 100% in vitro jest kwestią czasu, co nie gwarantuje 100% porodów, bo na każdym etapie może dość do naturalnego poronienia.