"że tak naprawdę sam człowiek ze swoim problemem nie został. Tylko brak szerszego spojrzenia, spojrzenia i sercem, i wiarą, zaburzał obraz i samego siebie, i okoliczności. I... Boga." Ja powiedziałbym że ten obraz najbardziej zaburzają ludzkie pożądania, one zaślepiają człowieka i wtedy człowiek patrzy tylko na wąski zakres, wyznaczony tymi pożądaniami, nie widząc reszty następstw podążania w za tymi pożądaniami.