"Kolumbowie naszego pokolenia" Dariusza Cupiała to książka o mężczyznach, poszukujących i odkrywających swoje ojcostwo.
Marysia Skłodowska bawiła się lalkami, Frycek Chopin lubił jeździć konno, a Janek Heweliusz siedział na drabinie i podziwiał gwiazdy. Przez swoje książki próbuję powiedzieć: to były zwykłe dzieci, takie jak wy – mówi Anna Czerwińska-Rydel.
Z szacunku dla przeszłości zbierają pamiątki i wspomnienia, z myślą o przyszłości zamierzają postawić wieżę widokową. Zapraszają teatr i wydają własną książkę kucharską.
Zazwyczaj bronimy się przed czymś, czego się boimy, co wymaga pracy, zabiera osobistą przestrzeń i uwagę innych.
Tytuł jednej z książek dostępnych w dziecięcym sklepie Smyk przeraziłby chyba każdego dorosłego. „Mroczne widmo. Siła zła”. Przedział wiekowy: od 5 do 14 lat.
- Nigdy nie myśleliśmy, że będziemy mieli aż czwórkę, a teraz czujemy, że to jest nasze powołanie. Wiemy, że tak naprawdę to życie On nam wybrał – mówią Ewa i Tomek Pogorzelscy.
Kartonowe bombki, aniołki z patyczków do lodów i choinki z… książki telefonicznej. – Całkiem praktyczna, bo można sobie przy okazji sprawdzić numer telefonu – śmieje się jej twórczyni, pani Magda.
Mają po pięcioro, ośmioro, a nawet dziesięcioro dzieci. Mieszkają w Berlinie. Wbrew powszechnej opinii na temat rodzin wielodzietnych, nie są ani biedni, ani niewykształceni.
– Miałam 5 lat, gdy trafiłam do obozu. Pamiętam, że w środku był plac zabaw, a tam huśtawki, płytki basen i pompa do węża strażackiego. Wyglądała jak koń, więc „jeździliśmy” na niej z uciechą – wspomina Maria Campbell.
Książka "Teściowie i młodzi. Jak to ma działać?" - to "instrukcja obsługi" budowania zdrowych relacji.