Noclegownia to ich sypialnia, dworzec może być salonem, a jadłodajnia udaje kuchnię.
Aldona – drobna i efemeryczna. Tomasz – potężny chłop. Na własnym ślubie próbowali nie płakać.
Ten talerz zupy rozgrzewa też serce i dodaje otuchy, że nie wszystkim jesteśmy obojętni.
Paleta chrześcijańskiego miłosierdzia ma wiele barw. Wystarczy dobrać odpowiedni pędzel.
Strzyże wszędzie – na przystanku, w autobusie, w pociągu, bo wyczarowywanie fryzur to jej pasja.
Porzucone przez właściciela zwierzę ma szczęście, jeśli na swojej drodze spotka Agnieszkę i Przemka ze Staszowa.
Na Rynku Staromiejskim zapachniało żurkiem. Aromatyczny przysmak serwował sam mistrz olimpijski. Wszystko po to, by zwrócić uwagę koszalinian na problem bezdomności.
Statystyki CBOS z lutego 2013 r. mówią, że w poprzednim roku mniej niż co piąty Polak działał dobroczynnie. To zdecydowanie mniej niż w innych krajach europejskich. Caritas rusza na poszukiwanie wolontariusza.
Od progu pachnie wanilią. Pani Iza stałym bywalcom proponuje herbatę lub kawę. Bo to nie jest zwykły sklep.
Tuż przy estakadzie jakiś mężczyzna próbuje odpalić agregat. Brrrum! Mężczyzna znika za masywnymi drzwiami z napisem: „schron”.