Te małżeństwa się rozpadają, gdzie jest za mało miłości, bądź gdzie oparto się na nie-miłości. Najbardziej stajemy się podobni do Boga, gdy kochamy na zawsze, nieodwołalnie, a więc małżeństwo to najlepsza recepta na świętość.
Po tym skrótowym przedstawieniu różnych mitów i ukazaniu, czym miłość NIE JEST, ks. Dziewiecki wskazał, czym w takim razie miłość JEST.
Miłość to decyzja zachwytu, troski o czyjeś dobro. Decyzję podejmuje cały człowiek, a nie tylko jego ciało, popędy, emocjonalność.
Prelegent wskazał, jak niefrasobliwie jego zdaniem kobiety traktują tę ważną decyzję zawierzenia komuś swojego życia, losu dzieci. Odbywa się to „na słowo”, a tymczasem kupno najmniejszego kawałka ziemi ci sami ludzie obwarują koniecznością podjęcia wielu czynności, byle tylko nie zostać oszukanym. Spisuje się umowy, są odpowiednie przepisy. A tymczasem swoje życie całkowicie oddaje się komuś „na słowo”, argumentując to tym, że ktoś kocha. Tymczasem jeśli naprawdę by kochał, to sam chciałby zapewnić osobie kochanej poczucie bezpieczeństwa i pewności, że w świetle prawa, wobec społeczeństwa będzie ponosił odpowiednie konsekwencje w razie zerwania danej umowy. W tym miejscu prelegent wskazał, że Kościół, będąc świadkiem zawarcia sakramentu małżeństwa nie kpi z ofiar (zdradzonej żony czy porzuconego męża). Jeżeli ktoś złożył przysięgę małżeńską, to on może sobie z niej kpić, ale Kościół nie pozwoli sobie z niej kpić. Dlatego nie ma możliwości, by Kościół zgodził się na rozwody.
Prelegent dał też odpowiedź na najważniejsze, frapujące wielu pytanie: JAK kochać? Uczyć się tego trzeba od Jezusa, gdyż On kocha każdego człowieka i jedynie On pokazuje, co to znaczy prawdziwie kochać:
Ks. Dziewiecki wskazał także, że jego słowa o małżeńskiej miłości jako najpełniejszej drodze do świętości, wcale nie negują sensu celibatu u kapłanów. Ten celibat ma pomóc księdzu, by – jak Jezus – był największym obrońcą kobiet. Wobec mężczyzn ksiądz ma być bardzo wymagający i ma ukazywać sens bycia mężczyzną. U mężczyzn kapłan musi posiadać autorytet, by słuchali jego słów. Stąd mężczyzna, który jest homoseksualistą, nie może zostać kapłanem, gdyż nie zdobędzie u mężczyzn autorytetu. Ksiądz ma być kimś, kto od rana do wieczora troszczy się o małżeństwa i rodziny. Jego życie jest właśnie całkowicie do dyspozycji dla małżonków i ich rodzin. Za te słowa prelegent zebrał najwięcej braw od małżonków, uczestniczących w Kongresie.
Ostatnia część relacji ukaże się we wtorek 08.11.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |