Choinka po sąsiedzku

Osiedlowy Mikołaj

Już tydzień wcześniej trzydzieścioro najmłodszych mieszkańców śródmiejskiego os. Oleandrów znalazło w skrzynce zaadresowane do nich zaproszenie: „Przyjdź w niedzielę 18 grudnia, o 14.30 do Klubu przy ul. Marszałkowskiej 19 wraz z rodzicami i dziadkami. Przynieś ze sobą ozdoby choinkowe własnego pomysłu i wykonania – będą nagrody”. Dzieci dwa razy zapraszać nie trzeba. Za rękaw biorą dorosłych i ciągną na zabawę. – To sprawdzony sposób na integrację mieszkańców. Bo starsi chętnie uczestniczą w życiu osiedla, a młodzi zazwyczaj nie mają na to czasu – wyjaśnia Jan Rybczyński, który razem z innymi sąsiadami już drugi raz organizuje Podwórkową Gwiazdkę. W tym roku miała odbyć się na osiedlowym skwerku, który kilka lat temu lokatorzy obronili przed likwidacją, ale ostatecznie przeniesiono ją do pobliskiego domu kultury.

Tradycją tego typu imprez jest pomoc najbardziej potrzebującym sąsiadom. – W ubiegłym roku zbieraliśmy artykuły żywnościowe dla chłopca na wózku i starszej pani – wyjaśnia Rybczyński. W tym roku mieszkańcy mobilizują siły, by pomóc nowej, 80-letniej sąsiadce. Starsza kobieta z powodu długów musiała opuścić poprzednie mieszkanie. Teraz też ma problem, żeby przeżyć. – Poza tym, trzeba ją w nowym miejscu jakoś przyjąć – wyjaśnia Rybczyński.

Razem możemy więcej

Agnieszka Matan z inicjatywy Q-Ruch Sąsiedzki

– Od dwóch lat organizujemy akcję Podwórkowa Gwiazdka. Nie wymyślamy niczego nowego, ale pod jednym sztandarem łączymy już istniejące lokalne inicjatywy. Trzy razy w roku organizujemy warsztaty dla tych, którzy chcą zorganizować u siebie świąteczną akcję. A doświadczone sąsiedztwa zachęcamy, by swoją wiedzą dzieliły się z innymi. Bo okazuje się, że zorganizowanie czegoś dobrego wcale nie jest łatwe, a ludzie szybko zniechęcają się nawet drobnymi niepowodzeniami. Przy organizowaniu Gwiazdki na podwórku trzeba mieć podwójną siłę – by motywować siebie i innych. Dlatego jako grupa zebrana pod hasłem Podwórkowa Gwiazdka można zdziałać więcej.