Miłość zmrużonych oczu

W jej zdrowej strukturze znajdzie się miejsce dla każdego pokolenia. Jak zmienia się życie, gdy na świat przychodzą wnuki? – To radość trudna do opisania – mówią nam szczęśliwe babcie. A czy wnukom potrzebni są seniorzy? Na pewno. Wiedzą to dobrze ci, którzy odczuwają ich brak.

Pan Janusz żartuje czasem, że jego żona może nie dogadywać się nawet z córkami, ale z wnukiem zawsze się porozumie. Jako dziadkowie stoją z boku, nie spoczywa na nich ciężar wychowania, więc mogą trochę porozpieszczać najmłodsze pokolenie. – Jesteśmy jednak konsekwentni i nie kupujemy wszystkiego, czego zapragną. Nie spełniamy zachcianek, bo wiemy, że to jest zbędne. Ale czasem przymyka się oko – mówi babcia całej piątki. Kiedyś, gdy rodziły się jej córki, mówiła, że skoro Pan Bóg daje dzieci, to da i na dzieci. Ta nauka nie poszła w las, ale w kolejne pokolenie. – Ja dziękuję, że moje dzieci przyjmują to nowe życie – mówi pani Maria.

Brakujące ogniwo

– Niestety, nie mam już babci i dziadków. Słabo ich pamiętam, bo odeszli, jak byłam mała, ale chyba podświadomie szukałam ich substytutów – przyznaje Małgorzata Ochocińska, która ukończyła psychologię w Poznaniu i pracuje dziś w poradni rodzinnej SRK w Płocku. Wspomina jeden Dzień Babci jeszcze w przedszkolu, kiedy razem z innymi dziećmi występowała w przedstawieniu i cieszyła się, że wśród widzów była jej starsza wiekiem ciocia, zastępując niejako tych, których już nie ma. Dla małego dziecka było to bardzo ważne, bo nie śpiewało i nie mówiło wierszyków w pustkę. Pamięta też chwilę, kiedy dostała szalik od babci jednej z koleżanek. Zwykły miły gest uświadomił jej, że właśnie tego elementu w rodzinnej układance jednak brakuje. Bo babcia i dziadek, mówi, poza rodzicami, którzy nas kochają i wychowują, dają wnukom też inny rodzaj miłości, patrząc już z pewnego dystansu na wszystko. – Myślę, że relacja między dziadkami i wnukami może być czymś wspaniałym, bo jest taką wymianą międzypokoleniową. To rodzice nas wszystkiego uczą, ale ich rodzice zwykle przeżyli już sporo i mogą wnukom przekazać coś jeszcze – mówi. – Babcie i dziadkowie uczą nas naprawiać, a nie pozbywać się czegoś. Nam często brakuje tego przywiązania, wytrwałości. Oni pokazują, że można coś uratować, poprawić, czy jeśli chodzi o najprostsze rzeczy materialne, czy sprawy takie jak relacje międzyludzkie – dodaje pani Małgorzata. – Tak – przyznaje, patrząc na młode małżeństwa, które czasem zbyt pędzą za karierą – dobrzy dziadkowie i babcie są teraz bezcennym wsparciem. Ale i oni mogą czerpać z tego kontaktu poczucie bycia potrzebnym i samospełnienia. Kiedyś usłyszała od innej młodej osoby, że ta w dalekiej przyszłości nie będzie angażowała się w opiekę nad wnukami, planując dalszą samorealizację. Ona sama uważa, że nie mogłaby tak postąpić. – Nie wyobrażam sobie, że można kiedyś powiedzieć wnukowi: „nie mam dla ciebie czasu”, bo takie dziecko poczuje się odrzucone i będzie nosiło taki ślad bardzo długo.

Wnuczek nauczycielem babci?

Czy współcześnie babciom i dziadkom może być trudniej nawiązać kontakt z wnukami? Czy internet i różne nowinki techniczne mogą być przyczyną mniejszego porozumienia między pokoleniami? Jak sądzi psycholog Katarzyna Podolewska, tę kwestię należy rozpatrywać bardzo indywidualnie. Tym dziadkom i wnukom, którzy mieszkają daleko od siebie, to właśnie internet umożliwia bieżący kontakt. W dobie komórek, tabletów i internetu to wnuczek może okazać się nauczycielem i przewodnikiem po technicznych nowinkach. – To, czy dziadkom i wnukom trudno bądź łatwo nawiązać wzajemne relacje, w dużej mierze zależy od relacji między rodzicami a dziadkami. Stosunek rodziców wobec dziadków, to, co mówią o nich, jak ich traktują, jest pierwowzorem do zachowań dzieci. W rodzinach, gdzie rodzice szanują swoich rodziców, wnuki szanują dziadków – wyjaśnia pani psycholog. Czy istnieje więc przepis na to, jak być dobrą babcią? Katarzyna Podolewska jest przekonana, iż dobra babcia lub dobry dziadek to tacy, którzy znajdują złoty środek między rozpieszczaniem a wymaganiami. Tacy, którzy kochając swoje wnuki, jednocześnie mówią im, co jest dobre, a co złe, a swoim postępowaniem pokazują to, co w życiu ważne. To często właśnie babcia i dziadek wprowadzają dziecko w świat tradycji czy religii. To oni mają czas i cierpliwość – to, czego współczesnym rodzicom często brakuje. Korzystając z własnych doświadczeń i życiowej mądrości, dziadkowie kształtują wnuki, które potem pamiętają, że „u babci jest słodko, świat pachnie szarlotką...”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg