Spokojnie... W tytule chodzi o twojego własnego męża – jeśli jesteś mężatką. Ale panowie też, po ośmiu randkach w restauracji, mogą na nowo zakochać się we własnych żonach. W kwietniu ruszy pierwsze w archidiecezji katowickiej, przynoszące niezwykłe owoce, szkolenie.
Zdarza się, że ludzie cofają po tym kursie decyzję o rozwodzie. Inni, nieraz już lata po ślubie, wracają do swojej wzajemnej pierwszej miłości i jedności, zgubionych gdzieś po drodze. Pełna nazwa tych ośmiu spotkań brzmi: „Kurs małżeński. Jak budować zdrowe małżeństwo, które trwa całe życie”. Warunek dla uczestniczących par jest jeden: muszą być małżeństwem. Nie muszą jednak nawet być wierzący, zaproszeni są także ateiści, którym nie przeszkadza, że ten kurs jest oparty na chrześcijańskich wartościach. Niektórzy uczestnicy mają ponad 30 lat małżeństwa, inni zaledwie pół roku.
Teściowie ciekawsi niż seks
Spotkania będą się odbywać w restauracji lub w domu parafialnym w Ćwiklicach pod Pszczyną. Każda z par dostaje swój stolik ze świecą, bo te wieczorne spotkania będą jednocześnie randką małżeńską. Zacznie się od lekkiej kolacji. Dopiero po niej będą wykład wprowadzający i ćwiczenia. Z głośników popłynie muzyka. Po pierwsze dlatego, żeby atmosfera była randkowa. – A drugie zadanie podkładu muzycznego to wprowadzanie lekkiego zagłuszania... Małżonkowie słyszą wtedy tylko siebie nawzajem, a nie pary z sąsiednich stolików – tłumaczy Gerard Przybyła z Gliwic, od 26 lat mąż Eryki, z którą poprowadzi ten kurs. Współprowadzącymi będą małżonkowie o jeszcze dłuższym, 38-letnim stażu, Antonina i Jerzy Skrzidlo z Pilchowic. A organizatorem kursu jest ksiądz Sylwester Suchoń, proboszcz parafii św. Marcina w Ćwiklicach koło Pszczyny.
Kursy według tego schematu opracowali ludzie, którzy prowadzą także ewangelizacyjne kursy Alfa. Autorami kursu małżeńskiego są Nick i Sila Lee z Kościoła anglikańskiego. W Polsce jednak te kursy są prowadzone głównie przez parafie i wspólnoty katolickie. Henryk Sekuła z żoną Anią prowadzą takie same zajęcia przy parafii św. Józefa w Krakowie-Podgórzu. – Spodziewałem się, że małżeństwa będą najbardziej zainteresowane spotkaniem „Dobry seks”, bo tak brzmi jeden z naszych tematów – mówi. – Tymczasem okazuje się, że nie! O wiele większe emocje budzi temat „Rodzice i teściowie”. A już największe poruszenie obserwujemy przy „Mocy przebaczania”. To jest dotknięcie samego serca. Małżonkowie, którzy uczestniczą w kursie, mówią nam, że nie umieli przedtem o tym rozmawiać – dodaje.
Wtedy będzie hulało
Henryk usłyszał kiedyś na koniec kursu od pary, która miała już kilkunastoletnie dzieci: „Ten kurs uratował nasze małżeństwo, bo była decyzja, żeby się rozejść”. Z podobnymi wyznaniami spotkali się Eryka i Gerard oraz Antonina i Jerzy, którzy przyjadą poprowadzić pierwszy kurs pod Pszczyną. Od sześciu lat ze świetnymi efektami prowadzą takie kursy w Gliwicach. – W naszych spotkaniach też uczestniczyli małżonkowie, którzy wcześniej byli blisko decyzji o rozwodzie. Wzięli udział w naszym kursie małżeńskim i w ewangelizacyjnym kursie Alfa, i te dwa kursy całkowicie rozwiązały wszystkie ich problemy – wspomina Eryka Przybyła. – Niestety, nie wychodziło tak dobrze, gdy trafiali do nas małżonkowie już po kilku latach życia w separacji. Ich zranienia są tak wielkie, że nasz kurs małżeński nie jest dla nich wystarczającą propozycją. Im jest potrzebna poważniejsza pomoc – zastrzega.
Według prowadzących, w największym stopniu odnawiają swoje małżeństwa te pary, w których z jednej i z drugiej strony jest wola, żeby coś w związku poprawić. – Ci, którzy czują, że stracili coś dobrego, co kiedyś w ich małżeństwie było, i chcą to odszukać – mówi z pasją Eryka. – To nieraz nie są wielkie rzeczy, ale jakieś drobiazgi w naszym zachowaniu, o których zapomnieliśmy, a których wprowadzenie w życie wiele zmienia – dodaje jej mąż Gerard. Opowiadają, że na tym kursie małżonkowie, dzięki podpowiedziom prowadzących, uczą się ze sobą rozmawiać na głębszym poziomie niż przedtem. – Mówimy też, że najważniejsze jest przebaczenie. Jeśli w małżeństwie jest przebaczenie, wszystko inne będzie hulało – mówi z uśmiechem Antonina Skrzidlo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.