Zmieniają się kursy, ale nie zmienia się podstawowa idea. Od lat pomaga w starcie życiowym i zdobywaniu nowych umiejętności.
Ostatnio Kana zajęła się pomocą w starcie zawodowym osobom niepełnosprawnym. – To jest dla nas zupełnie nowe wyzwanie. Do tej pory przychodzili do nas ludzie młodzi, ubodzy, natomiast niepełnosprawni jeszcze nie. Ich ograniczenia, jak się osobiście przekonałem, to są dla nas często rzeczy niewyobrażalne – mówi o nowym doświadczeniu Waldemar Kuwaczka. Bezpłatne szkolenia zawodowe dla tej grupy kończą się stażem, realizowanym we współpracy z biznesem. Młodzież niepełnosprawna ma szanse później znaleźć miejsca pracy. Projekt dla 80 osób jest finansowany z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki dla województwa śląskiego.
– Wiadomo, że osoba niepełnosprawna nie będzie wszędzie pracować, ale są miejsca, gdzie może świetnie się sprawdzić, np. w obsłudze biurowej czy w dziale graficznym – wyjaśnia Waldemar Kuwaczka. Ten kurs obejmuje m.in.: technikę biurową, umiejętności przydatne w kontakcie z pracodawcą, w organizowaniu własnej działalności gospodarczej. Jego zaletą jest też to, że uczestnicy mają kontakt z prawdziwym miejscem pracy, zwykle dla nich odległym lub trudno dostępnym. Zajęcia teoretyczne trwają pół roku, a staż aż rok. – Naszą specjalnością od lat jest technologia informacyjna, ale uczymy też odpowiedniego podejścia do pracodawcy. Chcemy te osoby zmotywować, żeby nie czuły się ludźmi drugiej kategorii – wyjaśnia dyrektor.
Znaleźć swoje miejsce
W Kanie pracuje na stałe 10 osób, a współpracuje znacznie więcej, w zależności od realizowanych projektów. Sztandarowym przedsięwzięciem są nadal szkolenia dla nauczycieli wszystkich szkół województwa śląskiego, których kolejna seria rozpoczęła się w październiku. Tym razem skierowane są one przede wszystkim do nauczycieli z terenów wiejskich. Są to głównie szkolenia z technologii informacyjnej, z których do maja przyszłego roku skorzysta aż 300 osób. Oprócz tego trwają szkolenia dla bezrobotnej młodzieży z Zabrza. Wybrano to miasto ze względu na bardzo złe wskaźniki zatrudnienia. Założenie jest takie, żeby zwiększyć szansę bezrobotnych na znalezienie pracy poprzez kursy w zawodach, na które jest zapotrzebowanie.
– Jeśli będziemy robić coś, co jest tylko i wyłącznie produkowaniem absolwentów, efekt będzie tragiczny. Musimy robić to, co daje duże szanse, że ci ludzie znajdą swoje miejsce na ziemi. Żeby był w miarę wysoki procent tych, którzy na rynku pracy zostają – wyjaśnia Waldemar Kuwaczka. W ofercie jest więc nauka w zawodach, na których zapotrzebowanie wskazał Powiatowy Urząd Pracy w Zabrzu: technik sprzedaży z obsługą kas fiskalnych, pomoc kuchenna, operator obrabiarek skrawających i spawacz metodą TIG. Młodzież, nauczyciele, niepełnosprawni, bezrobotni, a w przyszłości może jeszcze inne grupy skorzystają z dobrodziejstw Kany. Wprawdzie wody w wino nikt tu nie zamienia, ale zdarzają się inne cuda. Choćby takie, że ktoś, kto nie wierzył w swoje możliwości, nagle odkrywa, że potrafi więcej. Ewenementem jest też to, że wszystkie kursy są darmowe. – Nigdy jeszcze nic nie było płatne i dopóki jestem tu dyrektorem, tak zostanie. To jest moje założenie – podsumowuje Waldemar Kuwaczka.
Gliwicka Kana w liczbach
• 19 lat działalności
• 6 tys. młodych ludzi skorzystało z kursów
• 8,5 tys. przeszkolonych nauczycieli
• 80 osób niepełnosprawnych jest w trakcie realizacji projektu „Niepełnosprawni społecznie i zawodowo – wsparcie niepełnosprawnych w wieku 18–27 lat na śląskim rynku pracy”
• 50 osób bezrobotnych jest w trakcie realizacji projektu: „Aktywność bez barier – integracja zawodowa i społeczna osób bezrobotnych w wieku 18–25 lat z miasta Zabrze”
Więcej: www.kana.gliwice.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |