Do mediacji potrzeba chęci obu stron. Nie zawsze dochodzi do porozumienia, ale zdarza się, że małżonkowie będący już po rozwodzie cywilnym wracają do siebie.
Tarnów i Nowy Sącz to miejscowości, w których działają poradnie prawno-kanoniczne. Trafiają tam osoby mające poważny kryzys w małżeństwie, czasami też w rodzinie. Zgłaszają się również kapłani szukający informacji, jak lepiej pomóc innym.
Drugi ślub
W ubiegłym roku do poradni sądeckiej zgłosiło się 201 chętnych, znacznie więcej trafiło do poradni tarnowskiej. – Nowych osób, które szukały u nas pomocy, było ponad 200, a przez cały rok udzielono w sumie 458 porad – mówi Jakub Fenrych z tarnowskiej poradni, adwokat Sądu Diecezjalnego w Tarnowie. – Osoby, które zgłaszają się do nas, najczęściej są już po rozwodach cywilnych i chcą uregulować sprawę kanoniczną swego małżeństwa. Jest też duża grupa jeszcze przed rozwodem cywilnym i u tych ludzi jest większa szansa na prowadzenie mediacji – mówi. Po zakończonej mediacji małżonkowie znajdują pomoc w Wydziale Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin kurii diecezjalnej oraz w tarnowskiej i sądeckiej Arce. – Po mediacjach kilka par podjęło pracę z psychologiem, a jedna, będąca już po rozwodzie cywilnym, wróciła do siebie. Kolejny raz wzięli ze sobą ślub cywilny, bo kanoniczny już mieli – dodaje. W ubiegłym roku w Tarnowie z mediacji skorzystało 11 małżeństw.
Gotowi na życie
Do poradni coraz częściej przychodzą bardzo młodzi małżonkowie, bo jak mówią, pogubili się. Przyczyna często leży w zbyt powierzchownym przygotowaniu do małżeństwa. – W przemówieniach ostatnich papieży często pojawia się mocny akcent o solidnym przygotowaniu do małżeństwa. Nie chodzi więc o szybki kurs, tylko o głęboką formację narzeczonych – dodaje ks. dr hab. Bogdan Węgrzyn z sądeckiej poradni, sędzia audytor Sądu Biskupiego. Małżonkom zbyt szybko powszednieje bliskość wzajemna i szybko przestają dbać o siebie. – Bliskość nie może ranić, bliskość fizyczna jest także ogromnym darem w małżeństwie. Tu nie może być targowania się, humorów. Ogromnie ważna jest uczciwość w małżeństwie. Małżonkowie muszą umieć czekać na siebie, powinni potrafić tęsknić za sobą, być dla siebie podmiotem. Małżonkowie nie mogą porównywać się z kimś innym. Sami bowiem dla siebie są skarbem – zauważa ks. B. Węgrzyn. – W poradni pytam zawsze małżonków, kiedy ostatnio powiedzieli sobie coś miłego, dobrego. To nie jest byle co. Kiedy dwoje ludzi decyduje się na wspólną drogę, muszą być gotowi na wszystko – dodaje. Kryzys małżeński jest możliwy do przejścia. – Zawsze zanim udzielam pomocy prawno-kanonicznej dotyczącej rozwodu i możliwości stwierdzenia nieważności małżeństwa, rozmawiam o pojednaniu. Zgodnie z prawem procesowym kanonicznym na każdym etapie może dojść do pojednania stron. Nigdy nie jest za późno. To odważny wniosek, ale prawdziwy. Muszą tego chcieć oboje małżonkowie. Trzeba umieć do siebie wrócić – dodaje ks. Węgrzyn.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |