Maria myślała o separacji i rozwodzie… I wtedy, przez internet, spotkała się ze słowem „Sychar”. To było światełko w tunelu.
Światło w tunelu
W internetowym poszukiwaniu, jak się pisze uzasadnienie separacji, Maria natrafiła na słowo „Sychar”. To było światło w tunelu. – Weszłam na stronę, zalogowałam się, zapisałam do grupy i nagle zobaczyłam, że wielu ludzi ma podobne problemy – opowiada. Po dwóch latach zaglądania na stronę i pisania historii swojego małżeństwa postanawia przejść 12 kroków ku pełni życia, które proponuje Wspólnota Trudnych Małżeństw. Zapisuje się do internetowej, anonimowej grupy, którą prowadzi moderator i dwóch pomocników. Pomagają przejść kolejne kroki. – To była droga przez mękę, ale jak się uczciwie przejdzie wszystkie kroki, człowiek doznaje uwolnienia. Widzi siebie w prawdzie, i widzi, jaki ma udział w kryzysie swojego związku. Widzi też nadzieję – mówi Maria.
Wojciech nie uczestniczy w 12 krokach, bo małżonkowie nie mogą być w jednej grupie. – Zauważyłem jednak, że nawet stojąc z boku, człowiek czerpie. Marysia zrobiła się spokojniejsza, zaczęła się uśmiechać, rozmawiać… To zmieniało mnie, nasze relacje, także relacje z dziećmi – przyznaje Wojciech.
Nadzieja dla innych
Maria, po przejściu 12 kroków, może zostać liderem i założyć tak zwane ognisko Sychar w Tarnowie, bo najbliższe są w Krakowie i Rzeszowie, a potrzeby są ogromne. – Mamy akceptację bp. Jeża i pomoc wydziału duszpasterstwa małżeństw i rodzin kurii diecezjalnej. Będziemy mieć swojego duszpasterza, bo każde ognisko ma takiego. Nasze ognisko powstanie przy parafii bł. Karoliny w Tarnowie.
Serdecznie zapraszamy chętnych do współpracy – mówi Maria. Pan Bóg przychodzi 15 minut za późno i zawsze zdąży. – W tym momencie mogę powiedzieć, że dziękuję Panu Bogu za ten kryzys, bo na nowo wróciliśmy do Niego i do siebie – dodaje Maria.
Więcej informacji o Wspólnocie Trudnych Małżeństw Sychar na www.sychar.org
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |