Kościół w Polsce a rodzina

Rodzina w Polsce przechodzi zmiany podobne do tych, które zachodzą w większości krajów europejskich, tempo tych zmian jest jednak wolniejsze niż tam.

Inicjatywy diecezjalne

Dyrektorium przewiduje w każdej diecezji istnienie Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, kierowanego przez diecezjalnego duszpasterza rodzin we współpracy z diecezjalnym doradcą życia rodzinnego. Biskup powołuje także dekanalnych i rejonowych duszpasterzy rodzin.

Wiele działań prorodzinnych Kościoła odbywa się na poziomie diecezji. Polska jest krajem bardziej społecznie i kulturowo zróżnicowanym, niż to się może wydawać. Stąd znaczenie działań w diecezjach, odpowiadających na potrzeby lokalne.

W Polsce zachodniej i północnej trzeba np. zwrócić szczególną uwagę na problem długotrwałych wyjazdów do pracy za granicę. Zjawisko to, obecne właściwie w całej Polsce, np. w diecezji opolskiej przybiera postać prawdziwej plagi. Wyjazd jednego, a bywa, że i obojga rodziców do pracy, powoduje masowe zjawisko, któremu nadano nazwę eurosieroctwa. Na problem ten jako pierwszy zwracał uwagę ówczesny biskup opolski (obecny arcybiskup senior) Alfons Nossol.

Przykładem inicjatywy diecezjalnej jest realizowany w diecezji warszawsko-praskiej program przygotowania do małżeństwa „Ewangelizacja intymności małżeńskiej” autorstwa ordynariusza, abp. Henryka Hosera, skądinąd lekarza z wykształcenia. Program przewiduje wieloetapową pracę formacyjną w myśl nauczania Jana Pawła II z adhortacji „Familiaris consortio”, zakładającego towarzyszenie rodzinie w różnych etapach jej rozwoju. Główną treścią jest chrześcijańska antropologia, teologia ciała według Jana Pawła II oraz zadania chrześcijańskiej rodziny. Pary pracują indywidualnie w Ośrodkach Formacji Rodziny w parafiach lub dekanatach, uczestniczą także w trwających osiem tygodni warsztatach. Program jest pozytywnie odbierany – przez półtora roku uczestniczyło w nim półtora tysiąca par.

Inicjatywy diecezjalne są najrozmaitsze: rekolekcje dla młodych małżeństw, spotkania formacyjne, ale także pikniki rodzinne czy dni rodziny, gdzie wszyscy jej członkowie mogą w sposób kulturalny i atrakcyjny spędzić wolny czas. Imprezy takie często mają wsparcie miejscowego samorządu. Wymiar rodzinny mają również zdobywające w ostatnich latach wielką popularność Orszaki Trzech Króli – sposób obchodzenia Święta Objawienia Pańskiego, który niedawno stał się znów dniem wolnym od pracy. Orszaki odwołują się do treści teologicznych, czyniąc to w sposób niezwykle atrakcyjny, zwłaszcza dala dzieci.

Przygotowanie do małżeństwa

Jan Paweł II w „Familiaris consortio” wprowadził rozróżnienie przygotowania do małżeństwa na dalsze (w ramach ogólnej formacji), bliższe (przed narzeczeństwem) i bezpośrednie (po podjęciu decyzji o zawarciu małżeństwa). Terminy te znalazły się następnie w nowym Kodeksie prawa kanonicznego z roku 1983. Przygotowanie do małżeństwa szczegółowo reguluje Dyrektorium.

Katechezy przedmałżeńskie jako bezpośrednie przygotowanie do małżeństwa odgrywają rolę szczególnie istotną, a zarazem zadanie stojące przed osobami je głoszącymi jest szczególnie trudne. Można zaryzykować twierdzenie, że właśnie kwestie moralności „okołomałżeńskej” są z całego nauczania Kościoła najczęściej wprost odrzucane, i to także przez ludzi, którzy uważają się za wierzących. Przykazania dekalogu rzadko kiedy bywają negowane, nawet przez tych, którzy je na co dzień łamią. Inaczej rzecz się ma np. z odrzuceniem antykoncepcji albo uznaniem, że miejsce seksu jest wyłącznie w małżeństwie, co wyklucza współżycie „na próbę”. Te zasady są nader często odrzucane wprost – albo jako może nawet piękne, ale nierealne (np. naturalna regulacja poczęć), albo jako po prostu niesłuszne i bezsensowne (zwłaszcza czekanie ze współżyciem seksualnym do ślubu). Temu odrzuceniu towarzyszy zresztą często ignorancja – wielu odrzuca naukę Kościoła, której wcale nie zna.

Jak mówi ks. Drąg, najważniejsze w przedmałżeńskiej katechezie jest spotkanie z Jezusem Chrystusem. Jest to zarazem niełatwe, skoro znaczną część narzeczonych stanowią ludzie o wierze dość powierzchownej albo wprost niewierzący, którzy zawierają sakramentalne małżeństwo bardziej dla tradycji. Drugim celem jest poznanie siebie jako mężczyzny lub kobiety, w swojej seksualności. Kolejnym wymiarem jest ukazanie sakramentalnego wymiaru, i wreszcie – ukazanie wymiaru rodzicielstwa, wraz z wychowaniem przyszłych dzieci. Na tych czterech filarach może powstać stabilna rodzina – mówi ks. Drąg.

Według Dyrektorium, przygotowanie do ślubu musi obejmować 25 spotkań rozłożonych w czasie. Jedynie w wyjątkowych przypadkach można ich liczbę ograniczyć do dziesięciu. Co najmniej 3 godziny konferencji powinien wygłosić kapłan, tyle samo – doradca życia rodzinnego.

Katechezy przedmałżeńskie zwykle prowadzone są w parafiach, spotkania w poradni życia rodzinnego – w parafiach lub w dekanatach. Według oceny ks. Drąga, obejmują one ok. 90% par przygotowujących się do małżeństwa. Konkretny kształt katechez wygląda bardzo różnie – zależnie od możliwości parafii, a także od przygotowania, inwencji i zaangażowania proboszcza i osób, które z nim współpracują.

W wielu miejscach przedmałżeńska katecheza odeszła daleko od tego, co się stereotypowo z nią kojarzy – nudnych, oderwanych od realiów wykładów głoszonych przez księdza do znudzonych narzeczonych, którym zależy tylko na tym, by jak najszybciej otrzymać upragniony „papier”. W wielu parafiach – zwłaszcza żywych, takich, w których wiele się dzieje, działają rozmaite ruchy i grupy – wykładom, niezbędnym, by przekazać nauczanie Kościoła, towarzyszy świadectwo świeckich – par małżeńskich, które starają się na co dzień żyć tak, jak uczy Kościół. Opowieść osób, które na co dzień żyją tym, co głoszą, ma szanse trafić nawet do tych, którzy nauczanie Kościoła w dziedzinie moralności małżeńskiej odrzucają – bywa zresztą, że specjalnie dobrze go nie znając. Tutaj wielkie znaczenie ma zresztą nie tylko słowo, ale choćby wzajemne odnoszenie się do siebie małżonków zajmujących się katechezą.

Prócz tego, w kursach przedmałżeńskich wprowadzane są nowe formy – zajęcia warsztatowe w małych grupach. Narzeczeni uczą się ze sobą rozmawiać na poważne tematy – jak wyobrażają sobie swoją przyszłą rodzinę, co jest dla nich ważne. Często okazuje się, że mimo długotrwałego nawet narzeczeństwa para nigdy wcześniej na takie tematy nie rozmawiała, przyszli małżonkowie praktycznie się nie znają, nie umieją słuchać się nawzajem ani ze sobą rozmawiać na tematy inne niż codzienne, powierzchowne sprawy. Nie umieją też rozmawiać o sferze seksualności i związanych z nią oczekiwaniach – mimo pozornej otwartości w tej materii.

Organizowane są dni skupienia, często w weekendy. Ta forma jest szczególnie atrakcyjna dla zajętych ludzi, którym trudno znaleźć czas w normalnym dniu pracy. Nie wszyscy jednak są przekonani, że spotkanie w weekend, nawet bardzo intensywne, jest wystarczające.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg