Czasem czułam się jak Hiob

– Uświadomiłam sobie, że moje dziecko to obietnica, Izaak, i że Bóg – tak jak Abrahama – wystawia nas na próbę. Wcześniej nie myślałam, że to, co Bóg daje, naznaczone jest również trudnym doświadczeniem – mówi Renata.

Miało być pięknie

W lipcu 2013 roku Renata i Piotr pobrali się. – Kiedy przygotowywaliśmy się do ślubu, zastanawialiśmy się, jakie wybrać czytania. Postanowiliśmy, że będzie to czytanie z danego dnia. Było akurat o Abrahamie i Sarze, którzy w podeszłym wieku otrzymali Izaaka, dziecko obietnicy, oraz o Marcie i Marii. Bardzo mocno się tego słowa trzymaliśmy i potraktowaliśmy je bardzo poważnie – mówi Renata. Na nowe, wspólne życie mieli wiele pomysłów i planów. – Zapowiadało się pięknie, jednak w październiku miałem wypadek: spadłem z 3. piętra – kiedy wchodziłem z rusztowania na dach, pośliznąłem się na dachówce. Dzień wcześniej dowiedzieliśmy się, że żona jest w ciąży – opowiada Piotr. Wypadek męża wpłynął na zdrowie Renaty i ich dziecka. Był moment, że cała rodzina leżała w szpitalu. – To był dla nas czas próby. Niejednokrotnie pytałam Jezusa, dlaczego dopuszcza do tego wszystkiego. Czasem czułam się jak cierpiący Hiob – Piotr po wypadku, ja z zagrożoną ciążą. Uświadomiłam sobie, że moje dziecko, Sara, to obietnica, Izaak, i że Bóg – tak jak Abrahama – wystawia nas na próbę. Wcześniej nie myślałam, że obietnica i to, co Bóg daje, naznaczone jest również trudnym doświadczeniem – mówi Renata.

Sara jest wcześniakiem. Kiedy się urodziła, nie wiadomo było, czy przeżyje. Prawie cztery miesiące leżała w szpitalu w Zielonej Górze. Później trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. – Ochrzciliśmy ją w szpitalu z wody, bo jej życie było zagrożone. Kiedy dotknęła nas choroba, mieliśmy pretensje do Pana Boga. Pomogły nam wiara i codzienna wspólna modlitwa nasza i naszych znajomych – mówią małżonkowie. – Miałem wklęśniętą kość policzkową i wielomiejscowe złamania obu rąk z przemieszczeniami. Przeszedłem już pięć operacji. Jestem na rencie i cały czas się rehabilituję, ale dzięki temu, że jestem blisko Boga, nie poddaję się – wyjaśnia Piotr. – Niedawno byliśmy na kursie Nowe Życie i po raz kolejny uznaliśmy Jezusa jako Pana. Na tym spotkaniu zdałam sobie sprawę, że nie oddałam Bogu swojej przeszłości, trzymałam się żalu i bólu. Kiedy to zrobiłam, poczułam pokój i wolność – dodaje Renata.

Dawać świadectwo

Trudne życiowe doświadczenia bardzo zmieniły zarówno Piotra, jak i Renatę. Małżeństwo umacnia się nie tylko wzajemną miłością, ale i słowem Bożym, które jest w ich domu i rodzinie obecne codziennie. – Podstawą jest modlitwa. Od niej zaczynamy każdy nasz dzień. Naszym zamierzeniem w tym roku jest przeczytanie całego Pisma Świętego – planują małżonkowie. Szczególnym czasem dla Renaty i Piotra jest Wielki Post. – To okres, który motywuje mnie do tego, by bardziej i na nowo zadbać o relację z Jezusem. To wyjątkowy czas rekolekcji, które przygotowują do wydarzeń zbawczych, ale i okres pracy nad sobą. Chcę w tym czasie być bardziej czuła wobec mojej rodziny, bo to moja słabość. Jezus przychodzi do nas ze swoją miłością i my też powinniśmy nieść ją innym – mówi Renata. – Dla mnie w Wielkim Poście szczególnie ważna jest Droga Krzyżowa. Próbuję się odnaleźć w tej modlitwie i pytać samego siebie i Boga, w jakim jestem teraz momencie życia i z którą z postaci się utożsamiam. Czy umywam ręce, czy opluwam i poniżam, czy jestem przymuszony do dźwigania krzyża? To dla mnie również czas nawrócenia – dodaje Piotr. Małżonkowie uczestniczą w różnych rekolekcjach i kursach ewangelizacyjnych. Często również sami prowadzą animacje czy konferencje.

– Pan Bóg stawia mi na drodze ludzi, którzy mają podobne doświadczenia jak ja i dzięki mojemu świadectwu wiedzą, że jest nadzieja. Ta droga, którą idę teraz, jest najlepsza. To życie dla Boga i w Bogu. On dał mi grupę modlitewną i posługę charyzmatu modlitwy wstawienniczej. To jest mój wybór – głoszenie Dobrej Nowiny i posługa dla potrzebujących – tłumaczy Piotr. – Z naszą grupą modlitewną raz w miesiącu prowadzimy wieczór uwielbienia. Posługujemy też na niedzielnej Mszy św. Za kilka dni ruszamy również z Seminarium Odnowy w Duchu Świętym w Anglii przez internet. Łączymy się przez Skype’a z ludźmi, którzy szukają Boga. Prowadzimy konferencje, świadectwa i modlitwy. Dla mnie to wielka łaska. Doceniam to, że mogę ewangelizować, będąc w domu. Modlimy się również za więźniów. W najbliższym czasie przygotowujemy dla nich akcję ewangelizacyjną. Chcemy pokazać, że można zmienić swoje życie pomimo błędów, które się popełniło, bo Bóg nikogo nie odrzuca – dodaje Renata.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg