Lewicowa demoralizacja seksualna, oficjalnie zwana „edukacją”, wmawia nam świat na opak.
Manipulowanie faktami
Na stronach „Pontonu” (http://ponton.org.pl/pl/strona/prawo-seks) edukatorzy zapewniają dzieci i młodzież, że „polskie prawo nie ingeruje w sferę życia seksualnego, jak to ma miejsce np. w USA. Polskie przepisy zapewniają swobodę i wolność wyboru, jeśli chodzi o rodzaj aktywności i jej częstotliwość, płeć partnera (bądź partnerów), jego (ich) wiek i stan cywilny czy rodzaj stosowanej antykoncepcji.”[1] Nastolatki mają uwierzyć w to, że każdy rodzaj aktywności seksualnej jest w Polsce dozwolony prawem, a zatem także gwałt, molestowanie seksualne czy seksualne wykorzystywanie nieletnich, bo to również są formy aktywności seksualnej. Tego typu kłamstwa może na swoich stronach internetowych umieszczać jedynie taka organizacja, która jest całkowicie pewna swojej bezkarności i której celem jest wmówienie dzieciom i młodzieży, że w sferze seksualnej każdy może współżyć gdziekolwiek, kiedykolwiek i jakkolwiek. Edukatorzy dążą do tego, by już od wczesnego dzieciństwa skupić dzieci i młodzież na instynktach i popędach, kosztem pozostałych sfer człowieczeństwa. Całość „wiedzy” przekazywanej nieletnim jest tak dobrana, by „wychowywać” niepłodnych erotomanów. Edukatorzy seksualni dążą do uformowania takiego społeczeństwa, w którym już nikt nie będzie planował małżeństwa i już nikt nie będzie chciał mieć dzieci, a za to wszyscy będę korzystać z antykoncepcji i „usług” aborcyjnych.
Kpina z rodziców
Edukatorzy seksualni czynią wszystko, by rodzice i nauczyciele nie wiedzieli o tym, jaką „wiedzę” przekazują wychowankom. Pod pozorem tworzenia klimatu otwartości żądają, by w czasie ich „wykładów” dla uczniów nie był obecny żaden dorosły. Nie dziwi lęk edukatorów przed upublicznieniem tego, co mówią do młodzieży, gdyż w praktyce zachęcają nieletnich do aktywności seksualnej i do okłamywania rodziców. Na stronach „Pontonu” mamy próbkę tego typu przewrotności. Edukatorzy seksualni namawiają tam dziewczęta poniżej szesnastego roku życia, by zdobywały tabletki antykoncepcyjne, posługując się kłamstwem. Podpowiadają, że skuteczną metodą oszukiwania lekarzy jest deklarowanie, że dana dziewczyna ma ustną zgodę rodziców na stosowanie antykoncepcji hormonalnej. Oto instruktarz ze strony internetowej „Pontonu:”: „Żadne przepisy nie określają formy takiej zgody rodziców. Należy stąd wnioskować, że na równi ze zgodą wyrażoną przez rodziców ustnie podczas wizyty u lekarza czy zawartej w formie pisemnej należy traktować deklarację młodego pacjenta o tym, że rodzicie wyrazili zgodę na jego wizytę i leczenie. Dlatego podczas wizyty u lekarza możesz powołać się na ten argument”. Oprócz kpiny z rodziców, mamy tu też kpinę z nieletnich dziewcząt, którym „Ponton” wmawia, że zażywanie zbędnych dla organizmu hormonów to… leczenie.
Ideologia i pieniądze
Przytoczone powyżej fakty dyskwalifikują edukatorów seksualnych. Nie są oni wychowawcami, którzy pomagają wychowankom unikać zachowań ryzykownych. Przeciwnie, są oni dobrze wyszkolonymi manipulatorami, którzy za pięknymi sloganami ukrywają toksyczne programy. To nie przypadek, że edukatorzy seksualni powiązani są ze środowiskiem ateistycznej i liberalnej lewicy. To nie przypadek, że najbardziej aktywna w tym względzie grupa edukatorów „Ponton” działa przy skrajnie lewicowej Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wandy Nowickiej, znanej z tego, że jest ona sponsorowana przez lobby antykoncepcyjne, co zostało potwierdzone wyrokiem sądowym. O tym, jakie są rzeczywiste cele „edukatorów” seksualnych świadczą ich własne, wielokrotnie powtarzane deklaracje, że gdyby karać więzieniem za namawianie do aktywności seksualnej dzieci poniżej piętnastego roku życia, to edukacja seksualna musiałby zostać zakazana. Uznanie tego faktu to jedyny przypadek, w którym lewicowi edukatorzy seksualni publicznie powiedzieli prawdę o sobie.
[1] Fragment: „jego (ich) wiek”, „Ponton” wykasował ze swojej strony internetowej po mojej publicznej interwencji w czasie sympozjum na UKSW w dniu 8.06.2013. Dysponuję dokumentacją strony „Pontonu” sprzed tej daty.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.