Tajemnica bzów

Życie nie jest proste. Ale może być piękne. Nawet jeśli obiektywnie historia, którą przychodzi nam przeżyć, nie jest łatwa prosta i przyjemna.

Malownicze to małe miasteczko gdzieś w Sudetach. Miejsce jak wiele innych. Ludzie, który w nim żyją zapewne także są podobni do innych. Niosą ze sobą swoje – czasem bardzo zaplątane – historie. Taką historię niesie też pewna samotna starsza pani.

Nie można zmienić przeszłości. Ale można ją przekroczyć. Można zmienić przyszłość. Nawet wtedy, gdy już niewiele jej zostało. Czas, który jeszcze mamy do przeżycia.

Powieść Magdaleny Kordel „Tajemnica bzów” nie jest powieścią historyczną. A jednak to, co w niej opisane, to nie jest fikcja, ale wspomnienia wielu ludzi. Obrazy z ich pamięci, utkane w jedną historię, pełną ciepła i nadziei. Opowieść o życiu, które może być szczęśliwe mimo wszystko.

Książka, od której nie można się oderwać. I którą kończy się czytać z uśmiechem na ustach. Doskonała na wakacje.

Magdalena Kordel: „Tajemnica bzów”. Wydawnictwo Znak.

***

Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu? 
Tylko we Lwowie! 
Gdzie pieśnią cię budzą i tulą do snu? 
Tylko we Lwowie!

Czy bogacz czy dziad jest tam za „pan brat" 
I każdy ma uśmiech na twarzy! ... 
A panny to ma, słodziutkie ten gród,. 
Jak sok, czekolada i mniód!

Odpowiedź Autorem tekstu tej piosenki jest Emanuel Schlechter.