Jak pokazują różne badania, najczęstszą przyczyną rozpadu małżeństwa jest zdrada. Czy rzeczywiście? A może to, co bezpośrednio prowadzi do kryzysu w związku, jest już skutkiem wcześniejszych, ważnych zaniedbań?
Liczby są nieubłagane. Według Rocznika Demograficznego GUS z roku 2014, w badanym okresie, czyli w roku 2013, zawarto w Polsce ponad 180 tys. małżeństw. W tym samym czasie ponad 66 tys. par postanowiło się rozwieść. Koszalin zajmuje w tej niechlubnej statystyce jedno z wyższych miejsc wśród miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Niektórzy odkrywają, że tym, co może okazać się naprawdę ważne w pielęgnowaniu więzi małżeńskiej, jest nieraz... kawa.
Przy stoliku
Oczywiście nie chodzi o zbawienny wpływ kofeiny na miłość. Sprawa jest o wiele bardziej poważna, choć wydaje się banalna. Pod koniec sierpnia, w rekolekcjach Rodzin Szensztackich, które odbyły się w Wyższym Seminarium Duchownym w Koszalinie, wzięło udział kilkanaście par z różnych stron diecezji. Ważnym punktem rekolekcji było spotkanie małżonków... w kawiarence. W taki sposób organizatorzy, czyli siostry szensztackie, proponują przeprowadzenie tzw. dialogu małżeńskiego.
– Stwarzamy atmosferę kawiarenki, żeby małżonkowie mogli na spokojnie porozmawiać ze sobą o ważnych sprawach. To coś na kształt randki. Mąż i żona siedzą przy stoliku, jest serwetka, świeczka, przyciemnione światło, muzyka. Wcześniej robimy krótkie wprowadzenie, nieraz też podpowiadamy tematy. Wszystko trwa około godziny – wyjaśnia s. Emanuela Hipnarowicz, jedna z prowadzących. Iwona i Tomasz Skrzypczakowie na takich rekolekcjach byli po raz pierwszy. Jednym z ich odkryć jest właśnie... kawa.
– Zauważyliśmy, że warto się po prostu zatrzymać i mieć czas dla siebie, choćby te 10 czy 15 minut dziennie na wspólną kawę czy spacer. Z pielęgnowania takich drobiazgów składa się dobre życie – dzieli się Iwona Skrzypczak. – Chcemy w naszym życiu popracować właśnie nad tym, żeby nie dać się pędowi codzienności i mieć czas na to, żeby ze sobą pobyć – mówi Tomasz. – Nie tylko na zakupach – dodaje żona. Być może codzienna wspólna symboliczna kawa, niekoniecznie w milczeniu przed telewizorem, czy niedzielny spokojny spacer, uratowałyby niejedno małżeństwo?
Na klęczkach
Trudno wyobrazić sobie rekolekcje bez modlitwy. Na szensztackich rekolekcjach dla rodzin miała ona wyjątkowy charakter. – Adoracja Najświętszego Sakramentu odbywała się w taki sposób, że byliśmy sami we dwoje przed Panem Jezusem – relacjonuje Kazimierz Raczyński, który na rekolekcjach był razem z żoną Emilią. Uczestnicy rekolekcji dostrzegają rolę nie tylko wspólnej modlitwy, ale w ogóle rodzinnej formacji w Ruchu.
– Bardzo cenne jest doświadczenie innych małżonków, którzy mają już większy staż i dłużej są w Ruchu. Dobrze jest zobaczyć, że ludzie potrafią żyć normalnie z Bogiem – zauważa Iwona Skrzypczak. – Szczególnie wtedy, kiedy wartości proponowane przez Kościół są wyśmiewane czy lekceważone – dodaje s. Emanuela.
Jolanta Borys z Białogardu jest z mężem w Rodzinach Szensztackich od 30 lat: – Wiele się tutaj nauczyłam dzięki świadectwu innych i konkretnej formacji na rekolekcjach. Ważne jest też to, że jesteśmy tu razem. Dzięki temu razem wzrastamy.
Rolę małżeńskiej formacji podkreśla też Emilia Raczyńska z Koszalina: – My osobno byliśmy na wielu rekolekcjach. Ale rekolekcje dla rodzin powodują, że obydwie strony wiedzą, o co chodzi i po powrocie do domu mają nad czym pracować. Kiedy jest się na rekolekcjach osobno, wraca się z ideałami, których współmałżonek nie rozumie.
Jak podkreśla Jolanta Borys, Rodziny Szensztackie to niejedyna droga formacji dla rodzin. – Akurat my trafiliśmy tutaj i jest nam dobrze, ale każdy musi odnaleźć swoją drogę.
Ruchy rodzinne w diecezji
Rodziny Szensztackie, Domowy Kościół – rodzinna gałąź Ruchu Światło–Życie, Wspólnota Emmanuel, Szkoła Maryi, Sychar – wspólnota dla małżeństw w kryzysie lub dla porzuconych małżonków, którzy chcą trwać w wierności. Wszelkie informacje na temat duszpasterskich inicjatyw dla rodzin na stronie internetowej Diecezjalnego Duszpasterstwa Rodzin: www.duszpasterstworodzinkoszalin.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.