Żeby znów byli jedno

Z pozoru byliśmy świetnym małżeństwem, co niedzielę chodziliśmy do kościoła. Inni myśleli: „Jacy wzorowi”. Jednak gdyby nie rekolekcje sprzed 15 lat, pewnie dziś byśmy tu nie siedzieli – wspomina Stanisław Marecki. Bo między Wisławą i Stanisławem konflikty narosły do takich rozmiarów, że zaczęli przebąkiwać: – A może byśmy tak się rozstali?

Spotkania Małżeńskie to trzydniowe rekolekcje. Prowadzą je trzy małżeństwa oraz kapłan. – Wtedy otwieramy się na łaskę sakramentu małżeństwa. Doświadczmy tego na każdych rekolekcjach – mówi Stanisław Marecki. – Pan Bóg daje specjalną łaskę. Jest nią odnowienie miłości małżeńskiej – zaznacza Wisława Marecka. Państwo Mareccy najtrudniejsze dni mają już za sobą. Teraz pomagają innym parom znaleźć wspólny język. – Podczas pewnych rekolekcji, które prowadzili Wisia i Stanisław, oboje powiedzieli, że robią to ze względu na wdzięczność dla Pana Boga za uratowanie ich małżeństwa – opowiada ks. Maciej Nowak.

Rekolekcje są oparte na pracy warsztatowej. Jest to połączenie nauki Kościoła z elementami wiedzy o komunikacji. – Dialogiem, jakiego uczą się małżonkowie rządzą zasady: bardziej słuchać niż mówić, bardziej dzielić się i rozumieć niż dyskutować. I nade wszystko przebaczać – wymienia Stanisław Marecki. Jego zdaniem, problemy najczęściej wynikają stąd, że małżonkowie nie umieją porozumieć się w bardziej lub mniej ważnych sprawach. Spotkania małżeńskie uczą, jak rozwiązywać te problemy. – Małżonkowie słuchają świadectw innych par, mogą ich doświadczenie przełożyć na swoje życie i z tego korzystać – tłumaczy pan Stanisław.

Jak zastrzega, na ich spotkaniach nie ma miejsca na publiczne „pranie brudów”. – Na Spotkaniach często widzimy pary skupione na codziennych problemach: pracy, szkole, dzieciach, zakupach, itp. One przestają dbać o sakrament, który ich połączył. A przecież to on jest gwarancją obecności Pana Boga w ich życiu i tym wszystkim, co robią – mówi ks. Przemysław Demski. Nieraz przyjeżdżają pary, które są małżeństwem od 25 lat i nie potrafią się dogadać. – Im jest potrzebny ten jeden weekend, by się czegoś nauczyć i coś zrozumieć. Nie mówię, że wszystko zmienią od razu, bo to jest praca na lata. Ale widzimy, że małżeństwa ze spotkań wyjeżdżają inne – zapewnia ks. Przemysław.

Choć nazwa spotkań sugeruje, że są one przeznaczone dla małżeństw, uczestniczą w nich także księża, klerycy, siostry zakonne. Kapłani, którzy je współprowadzą najpierw muszą być ich uczestnikami. – Na Spotkania zapraszamy wszystkie małżeństwa, nie tylko te, które przeżywają kryzys. Uczestnikom pomagamy odnaleźć narzędzia, które dają moc porozumienia się, czyli odkrycia Pana Boga we wspólnocie. Jest to też łaska odnowienia sakramentu – przypomina ks. Przemysław i dodaje, że rekolekcje pozwalają małżonkom na nowo odkryć miłość, która – choć może zasypana tysiącami wzajemnych pretensji – wciąż się tli.

Ks. Maciej Nowak wspomina parę, która na rekolekcje przyjechała po roku małżeństwa. Wcześniej uczestniczyli w podobnych spotkaniach dla narzeczonych. – Nie mówili, że przeżywają kryzys. Oni po prostu chcieli jako małżonkowie przepracować ważne dla nich treści – opowiada ks. Maciej. Często małżonkowi po powrocie do domu wysyłają na taki weekend swoich rodziców, np w ramach prezentu na 40. rocznicę ślubu. „Szkoda, że wcześniej nie byliśmy na takich rekolekcjach” – stwierdzają często po wspólnie spędzonym weekendzie najstarsi rekolektanci.

Pomagają już prawie pół wieku

W Polsce oraz w Europie Środkowo-Wschodniej Stowarzyszenie Spotkań Małżeńskich działa od lat 70. XX w. Rozwinęło się dzięki Irenie i Jerzemu Grzybowskim. W krajach Europy Zachodniej ruch działa przy środowiskach polonijnych.

Gdzie po nauki?

Spotkania małżeńskie w Krynicy Morskiej: 23–25 października 27–29 listopada Zgłoszenia: Wisława i Stanisław Mareccy e-mail: smarecki@wp.pl tel. (55) 27 57 681 tel. 509 542 059