Czy warto ryzykować życiem, swoim i innych? Dlaczego (dla czego) warto?
Himalaje. Karakorum. Korona Ziemi. Co ciągnie ludzi na ośmiotysięczniki? Co sprawia, że morderczym wysiłkiem próbują przesunąć granice ludzkich możliwości? Dlaczego nie powstrzymują ich urazy, odmrożone palce, w końcu wypadki śmiertelne?
Są wejścia sportowe i te turystyczne. Wejścia pierwsze, nowe, odkrywcze, szczyty (dziś już częściej: drogi) nietknięte ludzką stopą i te wydreptane, prowadzone przez fachowców, komercyjne...
Nakładem wydawnictwa Znak ukazała się niedawno "Droga Słonia". Biografia Artura Hajzera, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy. Wspinał się odkąd mógł. Ale w pewnym momencie zrobił sobie kilkunastoletnią przerwę. Wrócił w góry przed pięćdziesiątką. Z jednej z wypraw, pięć lat temu, nie wrócił. 7 lipca 2013 roku pozostał na zawsze na Gaszerbrum I.
Dlaczego zginął? Co znaczyło zamieszanie informacyjne? Dlaczego poinformował o śmierci partnera, któremu nic się nie stało, w sms-ie opisując to, co przydarzyło się jemu samemu niewiele później? Czy i jakie znaczenie miała nie tak dawna przecież tragedia na Broad Peak?
Ta książka to bardzo wiele rozmów, z ludźmi, którzy na różnych etapach życia Słonia (tak nazywano Artura Hajzera) znali. Rozmawiali o człowieku, który już nie żył, podobnie jak wielu przed nim i niestety po nim. Mimo to książka nie jest pomnikiem, a Słoń nie przypomina w niej herosa bez skazy.
Program, który stworzył, nosi dziś jego imię. Jest kontynuowany. Potrafi budzić w nas emocje niewiele chyba mniejsze niż gra polskiej reprezentacji w piłkę nożną. Nie zawsze pozytywne. Czy warto ryzykować życiem, swoim i innych? Dlaczego (dla czego) warto? Historia Słonia na te pytania nie odpowie. Odpowiedź każdy musi znaleźć sam, swoją własną. Pozwala jednak przyjrzeć się życiu człowieka gór z bliska. Może zrozumieć?
Ciekawa propozycja na wakacje.
Bartek Dobroch: "Artur Hajzer. Droga Słonia" Wydawnictwo Znak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |