Zanurkować czy obejść?

Przede wszystkim pokochać. Mieszkańców Szczecinka zaproszono nie tylko do korzystania z miejskich jezior, ale i do fascynacji ich niezwykłym ekosystemem.

Szmaragdowa tafla?

Nie w Trzesiecku. Chciałoby się nachylić i podejrzeć tajemnice życia suma, ale widać głównie mętną wodę. Dzieci z SP 1 badają przejrzystość wód krążkiem Secchiego. Biało-czarne pole znika im z oczu, gdy zanurzają je poniżej półtora metra. Dyrektor Wąs przyznaje: jezioro przez lata było poddane presji związanej z zanieczyszczeniem ściekami komunalnymi, przemysłowymi czy nawozami spływającymi z pól. – Proces rewitalizacji, który podejmujemy od kilku lat, poprawia stan wody: nie odnotowujemy zakwitów sinic i można się w nim kąpać – wyjaśnia. Co ważne, kąpać pod nadzorem ratowników. A to rzecz nie do przecenienia, bo jak pokazują statystyki MSWiA, w samym maju 2018 r. w polskich kąpieliskach utopiły się aż 62 osoby. Rozumiejąc wagę problemu, CEEiRJ szkoli przyszłych ratowników w sekcji Błękitny Patrol. Dbałości o bezpieczeństwo osób korzystających z wodnych atrakcji nie można zrzucić tylko na wykwalifikowaną kadrę. Niezbędna jest także świadomość mieszkańców Szczecinka, że woda to nie tylko sprzymierzeniec w upalne dni, ale i żywioł, który biały szkwał może poderwać z tafli jeziora w parę chwil. Ale chodzi też o wiedzę, jak z wody można korzystać: wybrać się na spacer nie tylko 15-kilometrową trasą wokół rozlewiska, ale i w jego… głąb, w stroju płetwonurka.

Maluchom z SP 1 nurek z klubu Murena prezentuje sprzęt do nurkowania i wyjaśnia, jak trzeba się do zejścia pod wodę przygotować. Być może któreś z nich kiedyś naciągnie na siebie wodoszczelny skafander? Być może ktoś z 10 tys. osób rocznie przewijających się przez CEEiRJ złapie bakcyla: pokocha sporty wodne, zafascynuje się ekologią, pójdzie na studia o pokrewnych kierunkach? – A przynajmniej zrozumie, że zasoby jezior okalających miasto nie są niewyczerpane – dodaje Radosław Wąs.

Edukować?

Koniecznie. I warto zacząć od dzieci, które łatwiej wyrabiają w sobie ekologiczne nawyki. Widać to po akceptacji dla segregacji odpadów. Opór w tej materii stawia wiele osób ze starszego pokolenia, dla których umieszczenie w domu pod zlewem nie jednego, ale kilku pojemników, każdego na inne odpady, jest nie do zaakceptowania. – Tu wyraźnie widać, jak skuteczna jest wczesna edukacja. W naszym ośrodku obserwuję przedszkolaki, które odruchowo, bez korygowania z naszej strony, wyrzucają swoje śmieci do właściwych pojemników – zauważa dyrektor. Nie chodzi tylko o wyrabianie odruchów, ale przede wszystkim o zrozumienie swojego miejsca w środowisku. Słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku CEEiRJ zaprasza na sesje sylwoterapii, czyli leczenia depresji i zaburzeń związanych ze starzeniem się poprzez bliski kontakt z drzewami.

– Tu w Szczecinku mamy ogromny park, nie trzeba jechać za miasto, by odpocząć. Podczas zajęć sylwoterapii pokazujemy seniorom, co znaczy w pełni świadomie stanąć pod drzewem, zobaczyć z bliska jego piękno, a dzięki większej dawce tlenu dać lepiej popracować mózgowi. To uspokaja, pomaga lepiej funkcjonować – wyjaśnia dyrektor. Młodsze pokolenie ma w centrum do wyboru zajęcia w rozmaitych sekcjach: żeglarskiej, Klubu Młodego Odkrywcy, Małego Chemika, turystyczno-krajoznawczej, Błękitnego Patrolu. Grupy szkolne poznają życie pod mikroskopem na zajęciach „Mikroświat” lub podczas multimedialnej prezentacji „Smog”. Do centrum może przyjść każdy na indywidualne lub 1,5-godzinne zwiedzanie z edukatorem po działach: las, woda, odnawialne źródła energii. Po co? By zafascynować się ochroną przyrody. A najpierw nią samą. – To kwestia wyboru każdego z nas – podsumowuje Radosław Wąs.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg