Zadziwiająco duża liczba Amerykanów mających jednego partnera seksualnego przez całe życie określa swoje małżeństwa jako bardzo szczęśliwe. Powyżej jednego partnera nie ma już takiej różnicy. Generalnie różnice są niewielkie, ale znaczące – zauważył dr Nicholas Wolfinger, przewodniczący badaniu, które zostało przeprowadzone na Uniwersytecie w Utah.
Powyżej publikujemy wykres przedstawiający odsetek kobiet i mężczyzn, deklarujących, że są bardzo szczęśliwi w małżeństwie w zależności od liczby partnerów seksualnych. Jak widać, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn odsetek ten jest najwyższy w przypadku osób, które miały w życiu jednego partnera seksualnego, zaś najniższy - u osób, które miały ich od 6 do 10.
Wirtualna Polska tak zatytułowała informację o wynikach badań dr Wolfingera: "Potwierdzenie nauk Kościoła w badaniach. Mogą mieć rację co do seksu". Skąd to zdziwienie? Czy Pan Bóg, który stworzył seks, miałby nie wiedzieć, jak najlepiej z niego korzystać?!
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.