Jak bardzo potrzeba równowagi, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym, przekonujemy się na każdym kroku.
Gdy maluchy zaczynają się huśtać samodzielnie na huśtawce, zabawnie to wygląda. Nogi sobie, głowa sobie, a huśtawka buja się w zupełnie inną, od zamierzonej, stronę. Dodatkowo można spaść, nerwy biorą, że miało być tak ładnie, wysoko i miał być wiatr we włosach, a nogi nadal ryją po ziemi i zero radości. Aż do czasu. Bo gdy dzieciak ćwiczy równowagę na tej huśtawce, to za czas jakiś ręce i nogi zaczynają pracować harmonijnie, równo, głowa już nie przeszkadza, a huśtawka jakby zaczyna współpracować. I jeszcze trochę ćwiczeń, a efekt gwarantowany: pod niebo niemal huśta się dziecko, idealnie pracują głowa i mięśnie. Można? Można. Grunt to nauczyć się, wypracować równowagę. No właśnie. W życiu jest podobnie. Tylko trenujemy chyba coraz mniej chętnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Sejmowe komisje na wtorkowym posiedzeniu zaproponowały, by zmiany weszły w życie od przyszłego roku.
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.