Nauka tabliczki mnożenia to z reguły czasochłonne i żmudne zajęcie. Dzieci w szkołach uczą się jej na pamięć. Nie wszystkim przychodzi to łatwo. Są jednak sposoby, które mogą pomóc w opanowaniu tej umiejętności, a nawet przerodzić to w dobrą zabawę.
W szkole podstawowej dzieci muszą opanować mnożenie do stu na wyrywki. I chociaż nauka jest rozłożona na kilka etapów, w końcu przychodzi moment, kiedy wyniki wszystkich działań mnożenia z tabliczki po prostu trzeba znać. Nie wszystkie dzieci to potrafią, nie wszystkie też bez długiego i czasochłonnego treningu podają zawsze właściwe wyniki. Jest oczywiście kilka podpowiedzi, które potrafią nieco ułatwić naukę.
Wiadomo, że wynik mnożenia przez zero daje zawsze zero.
Co jednak z pozostałymi działaniami? Każdy z nas miał lub nadal ma jakiś słaby punkt w tabliczce, przy którym zawsze się zawaha lub dłużej zastanowi przed podaniem wyniku. Są sposoby, aby opanować mnożenie bezboleśnie i spowodować, że nauka będzie pretekstem do dobrej zabawy.
Karty
Ponad 20 lat temu Andrzej Grabowski, genialny nauczyciel i trener lekkoatletyki ze Szczecinka, stworzył niezwykłą pomoc dla uczniów, którym opanowanie tabliczki mnożenia sprawiało trudność. Wymyślił karty zwane do dziś kartami Grabowskiego. Są to dwie talie, każda po 55 sztuk. W jednej talii odnajdziemy działania, a w drugiej rozwiązania.
Karty opracowane są w bardzo czytelny sposób i zawierają grafiki obrazujące za pomocą drobnych kratek zarówno działania, jak i odpowiedzi. Jest to szczególnie cenne dla wzrokowców. Kartami można grać w około 80 gier. Podzielone one zostały na te przeznaczone dla wszystkich dzieci i na te dla uczniów nieco starszych. Do zestawu podstawowego dołączona jest książeczka z opisem 11 gier, a pozostałe instrukcje można znaleźć w osobnych książkach pomysłodawcy kart.
Gry są zbliżone do innych gier karcianych, z tą tylko różnicą, że grając np. w Piotrusia Matematyka, Salto, Szeryfa, Manewry czy Olimpijczyków, dzieci uczą się tabliczki mnożenia. Zresztą możliwości jest tak wiele, że nawet ci, którym trudno wysiedzieć za stołem czy biurkiem, znajdą coś dla siebie. A do wszystkich gier można wykorzystać jeden i ten sam zestaw 110 kart. Jest to gra zespołowa. Niezależnie od tego, czy dzieci grają w domu, czy w szkole, poza tabliczką mnożenia uczą się współpracy w grupie i pożytecznie spędzają czas z rówieśnikami.
Karty są tak stworzone, że nawet najmłodszy i najmniej zaawansowany uczeń w odpowiednio dobranej grze ma szansę na wygraną. Andrzej Grabowski stworzył także karty do nauki odejmowania i dodawania oraz gry logiczne i bączka matematycznego Piruet. W 1996 roku karty Grabowskiego zostały umieszczone na liście pomocy dydaktycznych zalecanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Lego
Klocki Lego są jedną z ulubionych zabawek dzieci w różnym wieku. Wiadomo, że te niepozorne klocki potrafią zająć na długi czas nie tylko tych najmłodszych. Wymyślone w 1949 roku kolorowe cegiełki dzisiaj mają ogromną liczbę wariantów. Od zestawów dla najmłodszych po specjalne kolekcje przeznaczone dla profesjonalnych architektów. Coraz popularniejsze są także zestawy, dzięki którym można uczyć się budowy i programowania legorobotów. W wielu krajach wykorzystywane są do zabaw edukacyjnych nie tylko w szkołach, ale też na uczelniach wyższych.
Lego to uniwersalne narzędzie, które można wykorzystać do opanowania trudnych dla dziecka zagadnień matematycznych. Dzięki nim dziecko, używając ulubionej zabawki, może w łatwy i obrazowy sposób układać działania z tabliczki mnożenia. Wystarczy tylko pokazać mu mechanizm mnożenia i wykorzystać do tego np. liczbę kropek (wypustek) na klockach. Można też użyć ich na inne sposoby, tłumacząc i ćwicząc nie tylko mnożenie, ale i działania na ułamkach, dodawanie, odejmowanie czy łączenie klocków w zbiory. To bardzo pożyteczny sposób, bo dziecko odkrywa nową funkcję i możliwość wykorzystania klocków, które kojarzy z zabawą.
Matematyczne rymowanki
Innym interesującym sposobem nauki mnożenia są matematyczne rymowanki. Bardzo ciekawa i inspirująca jest wydana pod koniec 2018 roku książka pt. „Tabliczka mnożenia w wierszykach”, którą napisał Tomasz Elbanowski. Jak sam twierdzi, książka powstała, bo jego dzieci niechętnie uczyły się tabliczki mnożenia. Aby to zmienić, autor wraz z całą rodziną tworzył rymowane, krótkie wierszyki, dzięki którym dzieciom łatwiej było zapamiętać działania i wyniki. Początkowo samodzielnie ilustrowane i wieszane na lodówce, w książce przybrały postać pięknych, kolorowych ilustracji autorstwa Małgorzaty Flis. Dzięki wierszykom dzieci mogą ćwiczyć dykcję, wzbogacić słownictwo i poprzez skojarzenia z konkretnymi sytuacjami zapamiętać tabliczkę mnożenia.
Na końcu książki znajdują się dwie ilustracje. Jedna z tradycyjną, kwadratową tabliczką, a druga z miniaturkami obrazków, które pomogą skojarzyć poszczególne działania z wynikami. Oprócz książki na wielu portalach internetowych poświęconych edukacji dzieci i młodzieży znaleźć można inne rymowanki pomocne w opanowaniu mnożenia.
Może warto spróbować takiej zabawy z dziećmi? W końcu nauka przez zabawę, szczególnie u młodszych, przynosi najlepsze rezultaty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |