W USA żyje co najmniej 200 osób, które urodziły się, przeżywszy własną aborcję. Posłuchaj niesamowitych historii kilkorga z nich.
Melissa Ohden
Biologiczna mama Melissy miała 19 lat i była studentką. Myślała, że jest w 20. tygodniu ciąży. Była w 31. tygodniu. Wykonano u niej aborcję - tą samą metoda, która próbowano uśmiercić Gianne Jessen.
- Zostałam wyabortowana, a moje ciało wyrzucono, tak, jakbym nie istniała. Pielęgniarka, która usłyszała mój płacz, zatroszczyła się o mnie i uratowała mi życie - opowiada Melisa. Młodziutkiej matce nie powiedziano, że maleństwo przeżyło. Dowiedziała się o tym dopiero po 30 latach. Wszystkie sprawy wzięła bowiem w swe ręce babcia Melissy, która była pielęgniarką w szpitalu, w którym dokonano aborcji
Ku zdumieniu lekarzy, którzy spodziewali się, że dziecko będzie niewidome i dotknięte ciężką wadą serca, aborcja nie pozostawiła w ciele Melissy żadnych trwałych skutków.
melissaohden Melissa Ohden - Story - melissaohden.comZostała adoptowana. Zawsze wiedziała o tym fakcie. Ale dopiero w wieku 14 lat dowiedziała się o okolicznościach, w jakich przyszła na świat. To było dla niej druzgocące psychicznie. Czuła się winna, że przeżyła. Alkohol, seks i przejadanie się miały uśmierzyć jej ból. Bezskutecznie. Wewnętrzne uzdrowienie i siłę do życia znalazła w Chrystusie. Odnalazła swych biologicznych rodziców. Przebaczyła im. Przebaczyła także babci, która odegrała główną rolę w doprowadzeniu do aborcji.
Dziś Melissa Ohden ma 42 lata. Wstąpiła do Kościoła katolickiego. Założyła dwie organizacje broniące życia nienarodzonych, w tym stowarzyszenie osób, które przeżyły aborcję. Jest ich ponad 200.
Melissa jest żoną i matka dwojga dzieci. Starsze z nich, córka Olivia, urodziło się w tym samym szpitalu, w którym próbowano zabić jej mamę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |