Katolickie Stowarzyszenie "Droga" zorganizowało wyjazd warsztatowo-rekolekcyjny dla mężczyzn powyżej 25 lat do Travnej w Czechach.
Na wskroś męska ekipa spędzała czas na modlitwie, słuchaniu słowa Bożego, ale także zwiedzaniu i wędrówkach.
- Byliśmy odcięci od sieci komórkowej i internetu, a za to z dużą stołówką i miejscem na ognisko. Przez cały wyjazd wszystkie posiłki (z wyjątkiem jednego obiadu w pobliskiej restauracji) przygotowywaliśmy sami. Chociaż nie było z nami kobiet - naszych żon, narzeczonych, dziewczyn, koleżanek. Nieuchronnie wracaliśmy do nich myślami, słuchając konferencji ks. Wojciecha Draba, w trakcie rozmów przygotowując kanapki, czy też w chwilach, kiedy czasem łapaliśmy zasięg, by zaraportować, że żyjemy i że mamy się dobrze - opowiada Marcin Bednarz.
Ksiądz Drab mówił uczestnikom o Bogu, który jest Bytem utkanym z Miłości, nieznającym zła i niezdolnym do patrzenia na ludzi źle. O Bogu, który tak bardzo nas kocha, że daje nam nieskończenie wiele szans powrotu do relacji z sobą, do odrzucenia śmierci, która jest zapłatą za grzech.
Mężczyźni usłyszeli, że są kochani przez Boga tacy, jacy są, ze wszystkimi swoimi wadami, przywiązaniami, namiętnościami. Nawet gdy sami siebie nie kochają.
Aby realnie zmienić coś w swoim życiu, nie można zmieniać rzeczy zewnętrznych, bo do każdej rzeczywistości nieść będziemy nasze nieuporządkowane wnętrze. Należy pokochać swoją codzienność, żyć tu i teraz, a nie gdzieś i kiedyś z kimś innym i jakoś inaczej.
- To nie Chrystus przyszedł cierpieć z nami, ale to my współcierpimy z Bogiem, który daje nam łaskę tego doświadczenia. Prawdziwe imię Boga brzmi Miłość - nauczał ks. Wojciech Drab.
Mówił również o szatanie jako istocie w pełni zależnej od Boga, istniejącej w udręce bytu. Tłumaczył, że niebo i piekło nie są miejscami, lecz stanami.
- Już za życia można żyć w piekle czyli w mroku i cieniu śmierci, ale da się oczywiście z tego stanu wydobyć. Wydźwignąć. Głównym grzechem człowieka jest zerwanie więzi z Bogiem w Trójcy Jedynym, a kradzież, pożądliwość, gniew itd. są już tylko następstwami - stwierdził ksiądz rekolekcjonista.
Zachęcał do zapraszania Boga do każdej, choćby prozaicznej czynności. Do patrzenia na świat oczami Miłości, która zmienia spojrzenie. Przestrzegał również przed redukcją chrześcijaństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |