Na kurs przedmałżeński idą zwykle z mieszanymi uczuciami. Obowiązkowe przygotowanie do ślubu nie kojarzy się najlepiej.
Choć Marta i Mikołaj podkreślają, że zawsze byli wobec siebie otwarci i potrafili rozmawiać na każdy temat, kurs dał im możliwość podjęcia kwestii, nad którymi wcześniej się nie zastanawiali. – Prowadzący podkreślali, jak ważna jest przezroczystość wobec siebie – tłumaczy Mikołaj. – Jak ważne jest, żeby małżonkowie rozmawiali o wszystkim, nie mieli przed sobą tajemnic, odkrywali swoje myśli. Taka przezroczystość pomaga zbudować zaufanie. Rozmowa o wszystkim jest oczyszczająca.
Dominika i Łukasz poznali się w nietypowych okolicznościach. Oboje mieli za sobą zerwane zaręczyny. Łukasza narzeczeństwo zakończyło się miesiąc przed planowanym ślubem. – Chciałem z kimś porozmawiać, zwierzyć się, poprosić o radę – opowiada. – Wtedy koleżanka powiedziała, że zna kogoś, kto zrozumie mnie w tej sytuacji. I tak poznałem Dominikę.
Po kursie „Przed nami małżeństwo” doszli do wniosku, że spotkali szczęśliwe małżeństwa. – To jest chyba największa wartość tego kursu – mówi Łukasz. – Świadectwo ludzi, którym się udało. Ci małżonkowie dzielą się swoim życiem, mówią otwarcie o problemach, nieraz bardzo poważnych, jakie udało im się pokonać. Są autentyczni i tym samym wzbudzają ogromne zaufanie.
Łukasz i Dominika podkreślają, że spotkania z prowadzącymi kurs utwierdziły ich, że szczęście w małżeństwie jest dla wszystkich. – To nie jest kwestia tego, że komuś się udało. Są na to sposoby – przekonują.
Dominika zwraca uwagę na obraz kobiety w małżeństwie, jaki malują prowadzący. To kobieta spełniona, zadbana i szczęśliwa. Nawet kiedy jest jednocześnie matką kilkorga dzieci. – I prowadzące kurs panie takie są: dobrze ubrane, umalowane, uśmiechnięte. Dają swoją postawą, wyglądem, sposobem zwracania się do męża świadectwo, że małżeństwo i macierzyństwo mogą dać kobiecie prawdziwe szczęście.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |