Ich małżeński Adwent ułożył się niesamowicie. A łaska Bożego Narodzenia spływa nie strumieniem, a rwącą rzeką.
Zuzanna i Andrzej są małżonkami 8 lat. – Od samego początku wiedzieliśmy, że chcemy mieć dzieci. Nic jednak nie wychodziło – mówi Andrzej. Zaznacza, że byli w swym oczekiwaniu niecierpliwi. Zuza dorzuca, że już po roku starań postanowili poszukać pomocy, a gdyby zaszła taka potrzeba, natychmiast podjęliby leczenie. – Zgłosiliśmy się do kliniki leczenia niepłodności. Okazało się jednak już na pierwszym spotkaniu, że była to placówka, w której robi się biznes. Pan doktor zasugerował nam, że po przeprowadzeniu podstawowych badań na następnej wizycie będziemy już planować in vitro. Wiedzieliśmy, że to nie nasza droga. Tym bardziej że z medycznego punktu widzenia nie mieliśmy przeciwwskazań, by mieć własne biologiczne dzieci – opowiada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
"Mikołaje" zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.