- Przyjdziesz do nas pierwszy raz i... Wpadłeś! Jesteś nasz!
Wdzięczność Serc
Stowarzyszenie nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej. Środki na działalność pozyskuje dzięki dobroczyńcom i dotacjom. - Wielu z nich chce pozostać anonimowymi. Podsuwają nam pomysły grantów, pomagają wnioskować o pieniądze. Są sponsorzy, którzy wspomagają nas rzeczowo – mówi Iwona Słobosz Naprawdę: więcej radości jest w dawaniu niż w braniu...
„Serca” potrafią się odwdzięczyć. Z okazji Dnia Dziecka organizują galę rozdania Orderów „Serce dla Serca” - na wzór Orderu Uśmiechu, Podopieczni stowarzyszenia typują kandydatów w sześciu kategoriach: polityk/przedstawiciel kraju, osoba duchowna, nauczyciel, wolontariusz, sponsor i rodzic.
Sami nagrodzeni wielokrotnie potwierdzali jak wielkie znaczenie ma dla nich to wyróżnienie. Wolontariusze wspominają podziękowanie śp. prezydentowej Marii Kaczyńskiej czy śp. Mariusza Handzlika, podsekretarza stanu w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który także zginął pod Smoleńskiem. Jak stwierdził, dla niego ten order miał większe znaczenie niż medal przyznany przez sekretarza obrony USA.
Możesz się przydać
- Spotkania z naszymi niepełnosprawnymi uczą pokory – potwierdzają za Iwoną Słobosz i Aleksandrą Jaślanek wszyscy wolontariusze. - Większość z nas trafiła tu na zasadzie poczty pantoflowej: przyjdź, zobacz, możesz się przydać. Przyszli jeden raz i...zostali.
- Szkoda życia, żeby je przespać – podkreślają Ewa i Andrzej Regnowscy. To od nich, a właściwie brata Ewy Mirka i jej syna Adriana wszystko się zaczęło. Jako oazowicze włączyli się także do wspólnoty „Wiary i Światła”.
- Po raz pierwszy w naszym domu mieliśmy kontakt z osobami niepełnosprawnymi. Nie mieliśmy pojęcia jak się zachować! Z czasem wszystko stawało się oczywiste. Pomysł stowarzyszenia, grono przyjaciół, koncert charytatywny na rzecz zakupu aparatu do dializ otrzewnowych dla 5-letniego Michałka, praca dla trzydziestki niepełnosprawnych w „Ustroniance” (dzięki której mają teraz ZUS-owskie renty) – do dziś pomysłów nam nie brakuje. Od 12 lat buduje nas otwartość i zaangażowanie ks. Oleszki, polityków- zwłaszcza posła Jacka Falfusa - samorządowców. A wtorek bez wyjścia na spotkanie jest nie do pomyślenia!
*** Tekst pochodzi z bielsko-żywieckiego Gościa Niedzielnego
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |