O rycerzach zakutych w auta i Kowalskich na wyścigach z Krzysztofem Hołowczycem rozmawia Krzysztof Kozłowski.
Nasze warmińskie i mazurskie drogi są wąskie i kręte. O czym powinni wiedzieć kierowcy jeżdżący po nich?
– Wbrew pozorom recepta na bezpieczną jazdę jest dosyć prosta – wystarczy jechać z odpowiednią prędkością. Zbyt szybka jazda po krętych drogach jest niebezpieczna i trzeba tego zwyczajnie unikać. Niewiele trzeba, by przekroczyć oś jezdni, a wtedy nieszczęście gotowe.
Lepiej zatrzymać się na parkingu przy jeziorze niż na jednym z wielu drzew rosnących przy drogach...
– Widziałem kierowców, którzy wysiadali na parkingach z samochodów i drżały im ręce, dłonie wręcz były białe od zaciskania na kierownicy. Chodzą wokół samochodu, wypalają szybkiego papierosa i w długą... Ja zawsze wyruszam w trasę możliwie jak najwcześniej i po drodze zatrzymuję się kilka razy na „kawę”. I właśnie dlatego, że jestem kierowcą rajdowym, jeżdżę zgodnie z przepisami. Do celu dojeżdżam na czas, a jednocześnie nie czuję się zmęczony. Ten system działa wspaniale i polecam go każdemu kierowcy. Przynajmniej warto spróbować raz i przekonać się samemu.
W tym roku kolejne rajdy na Warmii i Mazurach. W których będziemy mogli Pana zobaczyć?
– Od pewnego czasu jestem już kierowcą dakarowym i rajdy płaskie nie znajdują się w moim kalendarzu startów. Wyjątkiem jest ten jeden, najbardziej prestiżowy w naszym kraju – Rajd Polski. W nim na pewno wystartuję i postaram się udowodnić moim fanom i kibicom, że wciąż mam we krwi sporą ilość benzyny. Dla mnie najważniejszym celem jest teraz Rajd Dakar.
Marzę o tym, żeby go wygrać. Czego powinniśmy Panu życzyć?
– Myślę, że sukcesów na odcinkach specjalnych rajdów i dakarowego podium w Ameryce Południowej. Na to czekam i ciężko pracuję od kilku lat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |