Samotność wobec życia

Formalne struktury „społeczeństwa obywatelskiego” nie zastąpią ani rodziny, ani przyjaciół.

Skrawki wiedzy o tym, co wydarzyło się w Oslo i na wyspie Utoya, służą polskim komentatorom do gry w żetony: syjonista, antyislamista, neonazista, fundamentalista chrześcijański, multikulturowość, skrajna prawica. Wnikliwym studiom poddaje się manifest młodego zabójcy oraz to, co powiedział przed sądem w czasie przesłuchania: „Chciałem obronić Norwegię i Europę przed przejęciem przez marksistów i muzułmanów”. Z powagą analizowane są – szkoda, że dopiero dzisiaj – jego komentarze umieszczane w sieci. Tropi się także polskie wątki, angażując w norweską tragedię nawet polskiego króla Jana III Sobieskiego. Obrońca Andersa Behringa Brevika utrzymuje, że jego klient jest chory psychicznie, i być może ta diagnoza jest najbardziej wiarygodna. Jednak w informacjach napływających z Norwegii jest kilka wątków wartych rozważenia. Może nie pomogą w pełni zrozumieć wymiaru tej tragedii i nie zabezpieczą przed powtórką, ale wystarczy, jeśli zobaczymy w konkretnym przypadku Andersa Brevika „znaki czasu”. Może lepiej zrozumiemy nierozpoznane konsekwencje cywilizacyjnych zmian, uznawanych powszechnie za nieuchronne i oczywiste.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg