Dziennikarki, dziennikarze, ginekolodzy, prawnicy – te środowiska wystosowały już listy w sprawie pełnej ochronie dzieci nienarodzonych. Teraz dołączają do nich nauczyciele akademiccy. Pod ich petycją w tej sprawie podpisało się już około 70 osób.
Inicjatywa wydania tego dokumentu wyszła od wykładowców Politechniki Śląskiej. Z niej też wywodzi się wielu sygnatariuszy listu. Jest wśród nich m.i. były rektor gliwickiej uczelni, specjalista układów cyfrowych prof. Bolesław Pochopień. Są też uczeni z Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Lublina czy Olsztyna.
Pisza oni, że "nie może zabraknąć głosu nauczycieli akademickich - profesorów, adiunktów, wykładowców i asystentów - w tak ważnej dla społeczeństwa sprawie, jaką jest prawna ochrona życia każdego poczętego dziecka, w szczególności zaś dziecka chorego".
- Zadaniem środowiska uniwersyteckiego (nauczycieli akademickich) jest dążenie do obiektywnej prawdy i jej przekazywanie; jest również uczenie myślenia według wartości.
Życie ludzkie jest wartością nadrzędną, a dzisiejsza wiedza i technika dostarcza wystarczających argumentów za dostrzeżeniem i jednakowym poszanowaniem godności tego życia na każdym etapie jego rozwoju.
Apelujemy do posłów i senatorów o odwagę opowiedzenia się za prawdą o życiu człowieka znajdującego się w prenatalnej fazie rozwoju, której to prawdzie przeciwstawia się argumenty swoiście pojmowanego prawa kobiet do wyboru i decyzji, kosztem prawa dziecka do życia. Pozbawia się w tym argumentowaniu głosu mężczyzny – ojca, zwalniając go przy okazji z odpowiedzialności za swoje działanie. Jest to głęboko nieuczciwe i krzywdzące dla kobiet, niewychowawcze dla młodzieży oraz dyskryminujące w stosunku do odpowiedzialnych mężczyzn.
Znakiem dzisiejszych czasów jest absolutyzacja prawa człowieka do samostanowienia o sobie. Nie można jednak przedkładać znaków czasu nad znak prawdy. „Prawo do aborcji”, traktowane jako prawo do samostanowienia, wymierzone jest przeciwko drugiemu człowiekowi, który swojego prawa do samostanowienia nie potrafi jeszcze wyartykułować i obronić - piszą autorzy listu.
Jest on dostępny na internetowej stronie: za-zyciem.pl. Za pomocą tej witryny można także dołączyć do grona sygnatariuszy dokumentu.