– Teraz czasy są wygodniejsze, ale ludzie wydają się mniej życzliwi. Kiedyś, mimo krzyków: „Pan tu nie stał!”, ludzie stali za sobą murem. Tego mi brakuje – mówi Krzysztof Maliszewski.
Poznali się pod koniec lipca. We wrześniu wzięli ślub cywilny, w październiku – kościelny. Potem wychowali ośmioro dzieci. A teraz już na spokojnie mogą cieszyć się wnukami. Na razie jest ich „Tylko” 21.