- Dzień jak każdy inny. Po co miałbym go jakoś szczególnie świętować? - pyta 14-letni Patryk. - Cieszę się, że nie idę do szkoły. I to wszystko.
Lublin nie próbuje kopiować innych metropolii. Ma swoje 700 lat na karku. To widać, słychać i czuć.