- Ludzie żyjący w związkach niesakramentalnych są nadal dziećmi Bożymi kochanymi przez Boga - mówi ks. dr Jan Uchwat, ojciec duchowny Gdańskiego Seminarium Duchownego.
Przekonywał o. Ksawery Knotz w czasie rekolekcji dla sakramentalnych par i nie tylko.
Przekonywał o. Ksawery Knotz w czasie rekolekcji dla sakramentalnych par i nie tylko. Przez 4 dni spotykał się z wiernymi na Eucharystii i w sali parafialnej.
Tegoroczne spotkanie par sakramentalnych porusza temat "Wojny i pokoju" nie tyle w odniesieniu do sytuacji geopolitycznej, co małżeńskiej czy rodzinnej.
– Ci ludzie często żyją w poczuciu krzywdy, mają żal, zwłaszcza jeśli ich poprzedni związek rozpadł się z winy drugiej strony – tak o osobach żyjących w związkach niesakramentalnych mówił w Gdańsku dominikanin o. Paweł Kozacki z Krakowa.
- Każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania. Trzeba tylko myśleć nie po ludzku, ale po Bożemu, współpracując z łaską Jezusa – przekonuje Aleksandra Bocheńska.
- Naszym marzeniem jest zawrzeć małżeństwo sakramentalne - mówią Iza i Adam. To nie wypowiedź sprzed 20 czy 30 lat, ale z 2013 roku. Problem jednak w tym, że choć bardzo chcą, to nie mogą.
Wielu narzeczonych traktuje przedślubne wizyty w Poradni Życia Małżeńskiego jako zło konieczne. Tymczasem to szansa, aby odpowiedzialnie podejść do najbardziej intymnej sfery w sakramentalnym związku.
Kiedy małżonkowie modlą się wspólnie, budują nie tylko więź z Bogiem, ale i z sobą. Gdy rodzice modlą się z dziećmi, dają im więcej niż najlepsi katecheci.
Miłość i sakrament małżeństwa realizują się w dialogu.