Od kiedy Rosja odkryła na naszych owocach straszliwego zwierza o nazwie „muszka owocówka” i w obawie przed inwazją tegoż zamknęła granice dla owoców, Polacy postanowili powalczyć o swoje.
Nowoczesne gospodarstwo Rafała Stachury produkuje dziennie 22 tys. litrów mleka, które trafia do lubelskich mleczarni, a potem na nasze stoły w postaci serów, kefirów i jogurtów.