W poniedziałek 13 lutego w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie odbyło się spotkanie w ramach kończącego się Tygodnia Małżeństwa.
Pod mile brzmiącym niekonkretnym przekazem o równości kryje się kolejna ateistyczna utopia. Co prawda utopia, ale bezwzględna i szalenie niebezpieczna.
Od pytania, czy warto na nie przyjść, ważniejsze jest to, czy ci, do których są one adresowane, mają odwagę, aby się na nich pojawić.
Terapia homoseksualizmu to przede wszystkim praca nad poczuciem winy i wstydem.
Dzieci i młodzież ze środowisk alkoholowych doświadczają tu akceptacji; trzeźwiejący nałogowcy otrzymują duchową asekurację, by pozostać na dobrej drodze. Terapeuci, duszpasterze i inni ludzie zajmujący się tematem uzależnień mogą pogłębiać wiedzę. Ta ciągła praca odbywa się w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości.
Wielu mężczyzn ma problem z określeniem swojego miejsca w rodzinie i w społeczeństwie. A rola taty jest nie do przecenienia. Warto się z nią zmierzyć, czerpiąc z dobrych wzorców.
O odwadze, byciu mężczyzną i kryzysie męskości - taka tematyka zdominowała piątkowy wieczór na stadionie Lechii Gdańsk w Gdańsku-Letnicy. Spotkanie zorganizowała wspólnota Młodzi i Miłość działająca przy letnickim kościele pw. św. Joachima i Anny.
- Płodność jest wpisana w parę małżeńską - mającą lub niemającą dzieci - mówił w Szczecinku ks. Renzo Bonetti.
Byłem świadkiem, jak dzięki nim dzieci, które nie mówiły, z lękiem patrzyły na otaczający świat, zaczynają wypowiadać pierwsze słowa i się uśmiechać. Są przykładem tego, jak Pan Bóg działa poprzez obecność drugiego człowieka.
Dominikanin miał dla studentów sześć rad. Już pierwsza wywołała konsternację. Ale potem oklaskom nie było końca.