– Ja mam dzieci udane, wnuki i prawnusia. Oni nie mieli nic. Nawet nazwiska na cmentarzu. Dziewczynki bardzo mi pomogły. Niech pamiętają.
Harcerstwo kojarzy się niektórym z czymś niepoważnym, ze śmiesznym bieganiem w krótkich spodenkach po lesie. Tak im się kojarzy, bo go nie znają.
Chemią, muzyką i sztuką zafascynował się, będąc małym chłopcem. Swoimi pasjami zaraził już kilka pokoleń. Zaraża i dziś!