Punkt widzenia „hejtowników” staje się w jakiś sposób obowiązujący w przestrzeni publicznej.
Nawet jeśli mamy inne priorytety, to przecież nie oznacza, że musimy się zwalczać, deptać i opluwać.
– Co czytasz, synku? – pyta mama. – „Quo vadis” – odpowiada latorośl. – Jak to? Przecież wczoraj mówiłeś, że już kończysz. – Tak, ale dzisiaj zacząłem od nowa.