Czy można pogodzić te dwie strony jednej granicy życia. Z jednej matki, które walczą o życie dziecka nawet gdy ma te 9% szans. Walczą nawet gdy jego życie jest krótsze niż jeden poranek. Inne zabijają bez zastanowienia, mówiąc, że mają do tego prawo, że nie zabijają człowieka. Aż chce się im zadać pytanie: kim one były w 1,2,11, 20 tygodniu życia. Kim były? I czy w trakcie porodu przeszły jakieś przeistoczenie? Czy też uważają że nadal nie są ludźmi.
sluchaj byly kim byly. moja mama miala 2 skrobanki ( ze tak brzydko powiem ) zawsze moiwla ze zalowała ale to bylo najlepsze wyjscie . czy myslsiz ze piszac kim byly , nie zastanawiasz sie czasem ze kobiety nie maja wyboru? łatwo powiedziec a dasz rade nie ty pierwsza i nie ostatnia jestes sama,bez pracy, nie masz domu czy mieszkania. sorki ale idac do szkoly ,pracy nie tylko potrzebujemy pieniedzy ale tez opiekunki ktora wytrze dupe, nakarmi a myslisz ze duzo jest takich osob co zrobia ta za darmo? zyjemy w takich czasach ze nie zawsze mozemy dziecko miec. nie zawsze jak bardzo bym chciala miec dziecko czasem poprostu tak sie dzieje ze ktos wybiera za nas w koncu to bog dal nam wybor i niewiedze dlaczego ktos nam go ma zabraniac jak chce zyc i czy bede pamietac o dziecku ktore usunełam. i wiez mi prawie kazda kobieta placze i załuje .wiec nie oceniaj tylko zrozum
Droga aniu czy Anno, dużo napisałaś, tyle tylko, że żaden argument nie jest za. Czasy od początku dziejów zawsze były złe. A to wojny, a to bieda, a to brak pracy, a to zbyt liczna rodzina, a to ..... Można urodzić i oddać do adopcji. Pozwolić by ktoś mógł kochać i być kochany. Nie, Bóg daje życie i wolną wolę, a nie wybór zabić czy nie zabić. Nikt ci nie zabrania żyć, ale ty zabraniasz, Ty i tylko ty, zabijając dla "chcę żyć" i wszystko może się pod tym kryć. Ty chcesz żyć a twoje dziecko NIE????? Wiesz mi lub nie. Nie oceniam tylko pytam. Zrozumieć nigdy nie zrozumiem. Bo nigdy nie zrozumiem żadnego morderstwa, żadnego zabójstwa. A zabójstwo dzieci dla "chcę żyć" potępiam, gdy nie jest to autentycznym zagrożeniem życia, tylko potrzeby wolnego życia od odpowiedzialności.
Artykuł powinien nosic inny tytuł - szesc poronien i przypadek. Kiedy wreszcie czlowiek zacznie nazywac rzeczy po imieniu? Na dzien dzisiejszy, zjawiska niewytłumaczalne przez naukę, przez wierzących nazywane są cudem - fajnie, czemu nie?Też tak można, lecz prawda jednak jest całkiem inna.
Egoizm matki i tyle. Ponadto na tym etapie trudno wyrokować, jak będzie się dziewczynka rozwijać, statystyki są bezlitosne. Trudno tu o cudzie mówić, przecież to dramat. Ale dzisiejszy świat myli pojęcia...
Z jednej matki, które walczą o życie dziecka nawet gdy ma te 9% szans. Walczą nawet gdy jego życie jest krótsze niż jeden poranek.
Inne zabijają bez zastanowienia, mówiąc, że mają do tego prawo, że nie zabijają człowieka. Aż chce się im zadać pytanie: kim one były w 1,2,11, 20 tygodniu życia. Kim były? I czy w trakcie porodu przeszły jakieś przeistoczenie? Czy też uważają że nadal nie są ludźmi.
Nie, Bóg daje życie i wolną wolę, a nie wybór zabić czy nie zabić. Nikt ci nie zabrania żyć, ale ty zabraniasz, Ty i tylko ty, zabijając dla "chcę żyć" i wszystko może się pod tym kryć. Ty chcesz żyć a twoje dziecko NIE?????
Wiesz mi lub nie. Nie oceniam tylko pytam.
Zrozumieć nigdy nie zrozumiem.
Bo nigdy nie zrozumiem żadnego morderstwa, żadnego zabójstwa. A zabójstwo dzieci dla "chcę żyć" potępiam, gdy nie jest to autentycznym zagrożeniem życia, tylko potrzeby wolnego życia od odpowiedzialności.
Kiedy wreszcie czlowiek zacznie nazywac rzeczy po imieniu? Na dzien dzisiejszy, zjawiska niewytłumaczalne przez naukę, przez wierzących nazywane są cudem - fajnie, czemu nie?Też tak można, lecz prawda jednak jest całkiem inna.