Zakaz mrożenia ludzkich embrionów do 2014 roku przewiduje przedstawiony w środę przez Solidarną Polskę projekt zmian w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.
Projekt noweli ma zostać złożony w Sejmie jeszcze w środę; przewiduje on zapisanie w ustawie, że "w okresie do końca 2014 roku lekarz nie może dokonywać kriokonserwacji ludzkich embrionów".
Poseł SP Bartosz Kownacki ocenił na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że przedstawiony przez jego ugrupowanie projekt "de facto wymusi przygotowanie kompleksowego rozwiązania w zakresie in vitro". Wyraził nadzieję, że w sprawie tego projektu nie będzie obowiązywała dyscyplina klubowa i posłowie będą mogli głosować zgodnie ze swoim sumieniem.
"Są to sprawy moralności, niedobrze by było, gdyby jakikolwiek klub nakazywał swoim posłom głosowanie zgodnie z decyzją kierownictwa partii" - ocenił Kownacki.
Rzecznik SP Patryk Jaki przekonywał, że proponowane przez jego formację rozwiązanie to "kompromis ponad podziałami w sprawie niezwykle istotnej, dotyczącej sumienia".
Senator Kazimierz Jaworski tłumaczył, że w ciągu ostatnich lat powstawało wiele projektów dotyczących in vitro. "Widzimy też, jak dalekie są stanowiska klubów (ws. in vitro)" - mówił. Dlatego - jak ocenił senator - sprawa in vitro była i jest wykorzystywana w doraźnej walce politycznej, co oddala możliwość uchwalenia kompleksowej ustawy w tej kwestii.
Solidarna Polska - zaznaczył Jaworski - po rozmowach z przedstawicielami różnych klubów parlamentarnych "widzi możliwość, aby (...) zawrzeć takie moratorium, które zatrzymałoby najbardziej drażliwy temat mrożenia ludzkich embrionów". Jak ocenił, takie mrożenie jest "moralnie niedopuszczalne". Wyraził też opinię, że znalezienie większości dla tego projektu jest możliwe.
Sceptycznie do projektu Solidarnej Polski odnieśli się jednak w środowych rozmowach z PAP przedstawiciele zarówno PO, jak i PiS.
Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska, która zajmuje się w klubie sprawami in vitro w rozmowie z PAP oceniła, że wprowadzenie zakazu, jaki proponuje SP, spowodowałoby, że in vitro w Polsce w ogóle nie byłoby możliwe.
"Rozmowy, szukanie kompromisu w Polsce (ws. in vitro - PAP) trwają nie od dziś, ale od kilku lat, wydaje mi się, że powinniśmy podjąć jednak decyzję, a nie zamrażać jej podjęcie, uniemożliwiając setkom par posiadanie dzieci" - oceniła posłanka.
"Pomysł może dobry, ale droga fatalna" - tak do pomysłu Solidarnej Polski odniósł się przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS). - "Przede wszystkim trzeba uregulować sprawy bioetyczne, procedurę in vitro, a nie wpisać w zawodzie lekarza coś co jest w zasadzie niemożliwe".
Jak mówił, po wprowadzeniu zapisu proponowanego przez Solidarną Polskę, lekarz mógłby dokonać na przykład aborcji, a nie mógłby przeprowadzić kriokonserwacji, "czyli czegoś etycznie "trochę mniejszego".