- Gdy 10 lat temu po raz pierwszy jechałam na oazę, to myślałam: „Jak ja wytrwam do końca w tym »zakonie«?”. Dziś, gdy kończy się wakacyjny turnus, już tęsknię za następnym – opowiada Angelika Nowak, animatorka z Waśniowa.
Dębowieckie spotkania to jednak nie tylko czas zabawy, ale również pogłębiania swej wiary, zbliżenia i lepszego zrozumienia drugiego człowieka. Tegoroczny zjazd przebiegał pod hasłem „Życie na celowniku’”. Zaproszeni goście, a wśród nich abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, nietuzinkowi księża Piotr Pawlukiewicz,Wojciech Węgrzyniak, a także ludzie nauki i show-biznesu Jacek Pulikowski, Jacek Kurzępa, Jan Budziaszek, na przykładzie obserwacji, ale również własnych doświadczeń, przestrzegali młodzież i radzili, jak przejść przez życie, nie gubiąc jego sensu i siebie.
GN 32/2012 Sandomierz Górskie wyprawy wpisane są w program oazowych rekolekcji. Wakacyjny dar
Wiele dzieci pod koniec roku szkolnego nawet nie marzy o wakacyjnym wyjeździe. Ich rodziców nie stać na opłacenie kolonii czy obozu. Jednak do niejednego z nich uśmiecha się szczęście i we wrześniu mają co opowiadać rówieśnikom. Od kilkunastu lat Caritas zabiera dzieci i młodzież z ubogich rodzin na wakacyjny wypoczynek. W tym roku na takich koloniach przebywało ponad 120 dzieci. Wszystkie turnusy odbywały się w górach, dzięki czemu wiele z nich mogło zdobywać swoje pierwsze szczyty. – Najważniejszym celem tych kolonii jest to, by dzieci spędziły ten czas radośnie, zmieniły choć na chwilę otoczenie, nauczyły się samodzielności i odpowiedzialności. Pośród swoich rówieśników mogą nawiązać przyjaźnie i nabrać sił do nowego roku szkolnego. To, ile osób może wyjechać na taki wypoczynek, zależy od każdego z nas wspierających akcje charytatywne Caritas – wyjaśnił ks. Bogusław Pitucha, dyrektor diecezjalnej Caritas.
Wyjazdy dla dzieci organizują również same parafie. – Od paru lat przygotowujemy dwa kilku – lub kilkunastodniowe wypady w ciągu roku – opowiada ks. Rafał Olszówka, do niedawna wikariusz w parafi i pw. św. Józefa w Sandomierzu. – Przez tydzień bawiliśmy z 60-osobową grupą dzieci w Nagorzycach. Część mieszkała na plebanii, reszta zaś, co stanowiło dla nich nie lada atrakcję, w namiotach, których użyczył nam sandomierski hufiec. Uczestnicy dzielili czas na zabawę oraz interesujące wycieczki, m.in. do Opatowa, gdzie zwiedzili Podziemną Trasę Turystyczną, do Ostrowca Świętokrzyskiego. Nie zapominali jednak o modlitwie i chwili poświęconej Panu Bogu. – Chcę dodać, że w Nagorzycach odpoczywały dzieci ze wszystkich sandomierskich parafii, nie tylko z naszej – podkreśla ks. Rafał Olszówka.
Obok wyjazdów parafie proponują dzieciom i młodzieży ciekawe spędzanie wakacji w swoich miejscowościach. Niezapomnianą letnią przygodę można przecież przeżyć również tuż obok domu. – Wiele rodzin nie stać na wysłanie dziecka na kolonie czy wspólny wakacyjny wyjazd – zauważa ks. Bogdan Piekut, proboszcz parafii w Raniżowie. – Czasy, kiedy takie pobyty dofinansowywane były przez zakłady pracy, dawno się skończyły. Dlatego włączamy się do przedsięwzięć Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji, by zaproponować dzieciom coś interesującego. Były zatem wyjazdy do Aquaparku w Krakowie, wycieczki rowerowe po tutejszych terenach. Obok przyjemności dla ciała, było też coś dla ducha, np. konkurs recytatorski wierszy maryjnych, który odbył się z racji zbliżającego się odpustu, przypadającego w uroczystość Wniebowzięcia NMP.
Oferta wypoczynku przygotowywana przez parafie, kościelne organizacje czy stowarzyszenia jest na tyle bogata, że każdy chyba znajdzie dla siebie coś interesującego, nawet ci znajdujący się na obrzeżach Kościoła.
W tym roku tych pomysłów nie da się już wykorzystać, ale przed nami kolejne wakacje – za rok. Warto o nich pomyśleć wcześniej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |