Jak budować komunię osób?

Komunia osób w małżeństwie jest największą więzią, jaka może się między ludźmi pojawić. To najpełniejsza forma miłości międzyludzkiej. Owocuje ona dzieckiem, czyli udziałem w stwórczym akcie Boga, i stwarza najlepsze warunki do rozwoju małego człowieka.

Dopiero potem są inni ludzie, których zaprasza się do bliższej relacji. Są jednak wśród nich szczególni ludzie – czworo ludzi – którzy są szczególnie istotni dla komunii małżeńskiej. Są to rodzice i teściowie. Od tych relacji nie można uciec. Nawet jeśli z teściami nie utrzymuje się żadnego kontaktu, to jednak bez tej relacji nie zbuduje się szczęśliwej relacji ze współmałżonkiem, którego rodziców się odrzuca. Mając w nienawiści matkę, nigdy nie zbuduje się dobrej, prawdziwej więzi z córką, która przecież nosi w sercu swoją matkę, jaka by ona nie była. Dlatego trzeba troszczyć się o relacje z ludźmi trudnymi, choćby miała to być jedynie wewnętrzna życzliwość do nich. Trzeba pamiętać, że to oni przekazali nam życie. Jeśli mamy siebie nawzajem prowadzić do świętości, to winniśmy sobie ułatwiać, a nie utrudniać wypełnianie IV przykazania: Czcij ojca swego i matkę swoją.

Żeby zrozumieć więź między mężem i żoną, trzeba zrozumieć miejsce człowieka w świecie. Jako przykład prelegent wskazał symbol nieskończoności „∞”, gdzie jedna „pętelka” oznacza świat materii, a druga – świat ducha. Człowiek znajduje się w punkcie przecięcia tych dwóch światów. Człowiek jest jedynym punktem wspólnym, jedyną istotą, która przynależy jednocześnie do świata materii i do świata ducha. I taki człowiek ma wchodzić w relację z drugim człowiekiem. Do świata materii docieramy za pomocą pewnych narzędzi, którymi są nasze zmysły (węch, dotyk, powonienie itd.). Ten świat materialny odbierany jest bardzo konkretnie. Natomiast dotrzeć do świata ducha jest trudniej. Żeby tu dotrzeć, korzysta się z następujących narzędzi: myśl, modlitwa, sakramenty. Świat ducha manifestuje się jednak w sposób czytelny dla nas poprzez nasze zmysły. Jest to: cielesność Chrystusa, objawienia, które ludzie widzą i słyszą, zapachy, które można poczuć podczas zwracania się z prośbą o wstawiennictwo do konkretnych świętych, rozmaite cuda i uzdrowienia.

Człowiek jest istotą trójwymiarową: cielesno-psychiczno-duchową. Świat nas mami, że w wymiarze ciała człowiek może osiągnąć szczęście. Jest to oszustwo, bo w wymiarze ciała można co najwyżej osiągnąć przyjemność. W wymiarze psychicznym sięga się wyżej i głębiej: można przeżyć radość. Szczęście – prawdziwe i zarezerwowane dla człowieka – można osiągnąć tylko w wymiarze duchowym. Szczęśliwy może być tylko człowiek, który jest i staje się taki, jakim stworzył go Bóg. Gdy człowiek realizuje zamysł tego, do czego stworzył go Bóg, jest szczęśliwy.

Patrząc na kobietę, trzeba wiedzieć, że bardzo duży wpływ na jej zachowanie mają uczucia i emocje. Kobieta może być zdominowana przez uczucia i emocje. Staje się wtedy np. nadopiekuńcza wobec dzieci, nie pozwala mężowi na inny sposób działania niż taki, jaki ona wymyśliła. Uczucia są piękne i nie powinny być tłumione (a są też kobiety, które niszczą w sobie uczucia), ale nie mogą one dominować w człowieku. Muszą one być poddane władzy ducha. Mężczyzna natomiast kieruje się w stronę ciała; ważne są dla niego doznania. Nie może on jednak pozwolić na to, żeby ton jego życiu nadawało ciało. By działał pod wpływem swoich pobudzeń podkorowych. U niego również duch, czyli rozum i wola, musi zapanować nad tymi pobudzeniami. Tymczasem we współczesnym świecie oferuje się człowiekowi atrapy szczęścia, tj. wolność „od” i miłość, za którą uważa się aktywność seksualną. Oferuje się „wolną miłość”, która nie ma nic wspólnego ani z wolnością, ani z miłością.

We współczesnym świecie lansowany jest stereotyp, że kobiety myślą „sercem”, czyli kierują nimi uczucia i emocje, a mężczyźni działają pod dyktat swoich pobudzeń, w szczególności pobudzeń seksualnych. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo w tej wizji kobieta i mężczyzna stają się odczłowieczeni. Dlatego zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn zadaniem jest układanie swoich reakcji, porządkowanie ich. W działaniu człowieka można wyróżnić kilka warstw reagowania:

  • reakcje o charakterze popędowym (ciało) – z nimi najwięcej problemów mają mężczyźni;
  • reakcje zależne od uczuć, emocji (psychika) – z nimi najwięcej problemów mają kobiety;
  • reakcje podlegające rozumowi i woli (rozum i wola to przymioty stwórcze – narzędzia duchowe do zarządzania całą osobą ludzką).

Dojrzałość oznacza integrację osoby: rozum i wola mają sprawować władzę zarówno nad uczuciami i emocjami, jak i nad reakcjami o charakterze popędowym. Nie oznacza to pozbawienia człowieka uczuć i emocji, ale zarządzanie nimi.

Warto także wskazać rozróżnienie między popędem a reakcjami o charakterze popędowym. Popęd to ślepa siła, nad którą nie można sprawować kontroli. Występuje on u zwierząt. Natomiast u człowieka występują reakcje o charakterze popędowym, gdyż człowiek za pomocą rozumu i woli może nad nimi zapanować, podporządkować je wyższym celom w swoim życiu. Porządkowanie swoich uczuć, emocji, a także reakcji o charakterze popędowym to zadanie na całe życie dla każdej kobiety i każdego mężczyzny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg