Jak zbudować udane małżeństwo? W jaki sposób przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa? Co jest najważniejsze w życiu rodzinnym?
Odpowiedzi na te pytania poznamy w czasie wyjątkowych rekolekcji, które odbędą się w trzy kolejne niedziele Adwentu w matemblewskim sanktuarium. Swoim doświadczeniem podzielą się pary z wieloletnim stażem małżeńskim – informuje Jacek Gawroński, członek wspólnoty Czas dla Rodzin, tata trzech córek.
Wielka rewolucja
Wygłoszone w czasie rekolekcji świadectwa skierowane będą głównie do młodych małżeństw oczekujących na swoje pierwsze dziecko. – Nie ma co ukrywać, czeka ich wielka rewolucja, na którą powinni być przygotowani – podkreśla J. Gawroński. Uczestnicy spotkań nie otrzymają gotowego przepisu na szczęśliwą rodzinę, a raczej zestaw wskazówek, który pomoże uniknąć wzajemnych oskarżeń, kłótni i nieporozumień.
Zdaniem organizatorów, najważniejsze jest właściwe ustawienie życiowych priorytetów. – Na pierwszym miejscu musi być Bóg, później małżonek, następnie dzieci. Listę zamyka praca – wyjaśnia Jarosław Milczek, współorganizator rekolekcji, ojciec pięciorga dzieci. – Zachowanie takiego porządku pozwoli rodzicom poradzić sobie w każdej trudnej sytuacji – dodaje.
Jak pięknie wyglądasz
Z jakimi problemami najczęściej muszą mierzyć się świeżo upieczeni rodzice? – Kobiety czują się pewniej w roli matek niż mężczyźni w roli ojców. Niejednokrotnie dochodzi wtedy do sytuacji, kiedy młody tata słyszy od żony: „Ja to zrobię lepiej” i nie jest dopuszczany do dziecka. Wówczas czuje się odtrącony i nieużyteczny – opowiada J. Milczek. Z kolei wielu mężczyzn jest nieświadomych tego, jak trudnym i wyczerpującym zadaniem bywa opieka nad noworodkiem. Młodemu tacie wydaje się, że po powrocie z pracy będzie czekał na niego gotowy obiad, po którym będzie mógł odpocząć przed telewizorem. „Bo przecież ja haruję, a ona siedzi cały dzień w domu”.
– To błędne założenie. Mężczyzna powinien przejąć obowiązki nad dzieckiem, a tym samym ofiarować żonie chwilę odpoczynku – podkreśla J. Milczek. Kryzys w związku po narodzeniu potomka bywa także wynikiem zmęczenia i stresu. Małżonkowie czują się dla siebie nieatrakcyjni. Jak temu najlepiej zaradzić? – Chodzić na randki. Wyjście do kina, na romantyczny spacer czy dobry obiad pozwoli choć na chwilę zdystansować się od codziennych obowiązków – podpowiadają członkowie wspólnoty. – Nie zapominajmy też o komplementach. Czasem zwykłe: „Kochanie, jak pięknie wyglądasz” potrafi zdziałać cuda – dodają.
Nie chcę brata ani siostry
– Na rekolekcje zapraszamy także małżeństwa oczekujące kolejnego potomka – podkreśla J. Milczek. – Tym razem rodzice znajdą się w sytuacji, która będzie wymagała od nich nie tylko wzajemnego zrozumienia, ale także wsparcia dla pierwszego dziecka – uzupełnia. Do tej pory jedynak był w centrum uwagi mamy i taty, jego potrzeby traktowano priorytetowo. Dlatego noworodek to dla starszaka potencjalny rywal, z którym trzeba walczyć i o wszystko konkurować. – Jeśli różnica wieku pomiędzy rodzeństwem nie jest zbyt duża, warto po powrocie ze szpitala przywieść starszemu dziecku jakąś drobną zabawkę i powiedzieć, że jest to prezent od młodszego brata lub siostry. To pozwoli przełamać pierwszy dystans – radzi J. Gawroński.
– Nie porównujmy dzieci. Podkreślajmy, że każde z nich jest wyjątkowe i kochamy je jednakowo mocno – wyjaśnia J. Milczek. – Nie można także zaniedbywać starszego dziecka. Trzeba poświęcać mu uwagę, by czuło się wyróżnione – uzupełnia. Jak podkreślają organizatorzy rekolekcji, decydująca o szczęściu rodziny jest współpraca z Duchem Świętym. – Musimy dążyć do tego, by wypełniał On nasze domy – mówią zgodnie panowie. – Dlatego tak ważna jest codzienna wspólna modlitwa rodziców z dziećmi, niezależnie od ich wieku – dodają.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |