Ukryty wśród zieleni rozległego parku kompleks budynków przy ulicy Grzybowej w Bielsku-Białej prezentuje się co roku bardziej okazale. Katolicki Dom Opieki to miejsce, w którym od 15 lat rodzą się wielkie dzieła. Powstają dzięki wielkiej pracy i prawdziwej miłości. Tu wiele osób w różnym wieku odnajduje uśmiech i poczucie bezpieczeństwa.
Za rękę
Opiekunka Anna Nowak z gitarą niestrudzenie zachęcała do wspólnego śpiewu kolęd, którym mieszkańcy powitali bp. Rakoczego. – Cieszę się, że spotykając się z tymi, którzy stworzyli i prowadzą ten dom, mogłem się razem z nimi modlić także w waszej intencji – mówił bp Rakoczy, ściskając wyciągnięte z wszystkich stron ręce. – Czuję radość, widząc uśmiech na waszych twarzach, i życzę Bożego błogosławieństwa oraz siły do przezwyciężania tego, czego nie da się uniknąć. Biskup Rakoczy odwiedził też panią Irenę, której stan zdrowia nie pozwala już opuszczać łóżka, i udzielił jej błogosławieństwa. – Proszę mi dać rękę do ucałowania – poprosiła niewidoma 94-letnia pani Zuzanna, którą bp Rakoczy także odwiedził w jej pokoju. – Jestem bardzo szczęśliwa i dziękuję za te odwiedziny. Nie sądziłam, że będzie mi jeszcze dane ściskać rękę biskupa… – mówiła wzruszona, przytulając dłoń biskupa do policzka. Wspomnienia na wystawie Goście i mieszkańcy DPS-u od kilku dni goszczą ustawioną w holu wystawę fotograficzną „Dziękujemy za każdy dzień”, przygotowaną przez redakcję „Gościa Niedzielnego” i dedykowaną bp. Rakoczemu na zakończeniu jego pasterskiej posługi ordynariusza diecezji. – Dopiero dziś miałem okazję spokojnie ją obejrzeć i cieszę się, bo przywołuje wiele ważnych wydarzeń z życia naszego Kościoła lokalnego. To wydarzenia ważne także dla mnie – przyznawał bp Rakoczy, który wraz z członkami KIK-u oglądał zdjęcia, ze wzruszeniem wspominał osoby i kolejne fakty: spotkanie z Janem Pawłem II na Kaplicówce, z biskupami z Czech i Słowacji na Trzycatku w Jaworzynce, i z górnikami na Jasnej Górze, i z niezwykłym artystą Kazimierzem Dankiem w ozdobionym przez niego kościele w Wilamowicach, i z beskidzkimi góralami na Bendoszce pod papieskim krzyżem, i z wybitnym kompozytorem Krzysztofem Pendereckim, w Bielsku-Białej świętującym 80. urodziny… – Nasi mieszkańcy obejrzeli ją z dużym zainteresowaniem. Również u nich te zdjęcia obudziły wspomnienia – przyznaje dyrektor Renata Balas.
Ten dom cieszy
Elżbieta Kralczyńska, prezes bielskiego KIK-u – To było spotkanie, podczas którego członkowie bielskiego Klubu Inteligencji Katolickiej chcieli podziękować biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu za 22 lata dobrej współpracy. Długo moglibyśmy wyliczać dzieła i trudne momenty, przy których nas wspierał. Tak było i podczas realizowanych przez nas od 15 lat prac przy tworzeniu „Józefowa”. Przy każdym spotkaniu słyszeliśmy też słowa pochwały i zachęty. To dodawało chęci do działania. Cieszymy się, że dzisiejsze spotkanie, które przebiegło w bardzo sympatycznej atmosferze, było okazją, by przekonał się, że ma swój udział w dobrym dziele. I widać było, że ten dom cieszy także bp. Rakoczego. Renata Balas, dyrektor DPS w „Józefowie” – Wkrótce minie pierwszy rok naszej działalności i cieszę się bardzo, że choć dom istnieje krótko, udało nam się wraz z pracownikami stworzyć dobrą atmosferę przyjaźni i szacunku, wzajemnej dobroci i zrozumienia. Wiele razy odwiedzający, a przewinęły się ich tu naprawdę tłumy, podkreślają, że wchodząc, wyczuwają obecność aniołów. Także późniejsi mieszkańcy, kiedy wchodzą na pierwszy rekonesans, najczęściej oświadczają, że już dalej nie szukają, bo chcą tu zostać. Mamy zajęte wszystkie miejsca, a także chętnych, którzy już czekają w kolejce. Są też osoby, które mieszkają u nas miesiąc czy dwa, kiedy opiekująca się nimi rodzina musi wyjechać do pracy lub na wakacje. Alfred Mizera, mieszkaniec DPS w „Józefowie” – Mam 83 lata. Dzieci są już od dawna dorosłe i mieszkają za granicą. Kiedy cztery lata temu odeszła żona, zacząłem przychodzić do domu dziennego pobytu. Tam zajmowała się wszystkim wspaniale Bożena Siuda. A kiedy zdrowie mocniej podupadło, okazało się, że jest możliwość, żeby zamieszkać tutaj, bo właśnie powstawał ten dom. I tak we wrześniu przeniosłem się tu na stałe i cieszę się z tego. Opieka jest tu bardzo dobra. Podoba mi się też to, że mamy wokół taki piękny park.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |