– Taki występ jest dla nas, rodziców, odskocznią od codzienności – mówi Mariola Wojda.
Rodzice dzieci z Przedszkola Niepublicznego Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża im. s. Antonietty Farani w Domaniewicach – wzorem lat ubiegłych – wystawili sztukę. Tym razem na scenie Gminnego Ośrodka Kultury wystąpili w spektaklu „Jaś i Małgosia”. Przedstawienie zorganizowały siostry pasjonistki. Zadbały o scenariusz, profesjonalne kostiumy i scenografię. Rodzice poświęcali swój wolny czas na próby.
Wspólna radość aktorów i widowni złożonej z przedszkolaków na koniec przedstawienia pokazuje, że warto to robić, bo takie chwile integrują środowisko przedszkolne. Uwagę widzów na scenie przykuwały czarne charaktery. Postacie Baby Jagi i Kota wzbudziły największy aplauz. – To już trzecie moje przedstawienie z kolei. Będzie szkoda, jak moje dzieci podrosną i opuszczą przedszkole. Dla mnie takie występy to wspaniała zabawa – mówi Anna Kostrzewa, grająca Kota.
Role rodzicom podobierały siostry. Kolejny rok z rzędu złą postać grała Mariola Wojda. – Ale to osoba o dobrym sercu. Bardzo dużo wszystkim pomaga – zastrzega s. Barbara Polak, dyrektor przedszkola. – Wydaje mi się, że w takich rolach się sprawdzam – mówi pani Mariola, odtwórczyni podwójnej roli – macochy i Baby Jagi. – Są charakterystyczne. Lubię je, bo skupiają na sobie publiczność. Po za tym lubię sprawiać ludziom przyjemność, niekiedy wygłupiając się na scenie. Cieszy mnie, jak kogoś zabawiłam i widzę uśmiech u innych na twarzy. Było moim zamierzeniem, żeby pokazać, że nie zawsze ten, co zły na zewnątrz, jest zły w środku. Co ważne, taki występ jest dla nas, rodziców, odskocznią od codzienności.
Pani Mariola uważa, że nie ma rzeczy niemożliwych i jeżeli ktoś chce coś zrobić dla innych, to zrobi to. Jeżeli w przyszłym roku otrzyma propozycję grania w sztuce, to – mimo obowiązków domowych i zawodowych – chętnie wystąpi. Może w roli Królewny, niekoniecznie tej złej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |