Okradanie „na wnuczka” ewoluuje. Coraz częściej przestępcy podają się za pracowników instytucji, którym ufamy – ZUS, NFZ czy MOPS i wielu innych.
Do mieszkania 72-letniego mężczyzny we Wrocławiu przyszły dwie osoby: kobieta i mężczyzna, podając się za pracowników administracji. Pod pozorem sprawdzenia ciśnienia wody w kranie kobieta przebywała w łazience z właścicielem mieszkania przez ok. 10 min. W tym czasie mężczyzna skradł pieniądze i złoto znajdujące się w jednej z szafek. Wartość łupu – 6 tys. zł.
To jedna z historii z profilaktycznego programu „Akademia Bezpiecznego Seniora”. Jak zaznacza podinsp. Krzysztof Gawlik, naczelnik Wydziału Prewencji i Patrolowego KMP we Wrocławiu, trzeba ją potraktować jako poważną przestrogę. – Do niedawna najpopularniejszą metodą było podanie się za kogoś z rodziny. Okradanie „na wnuczka” jednak ewoluuje. Coraz częściej przestępcy podają się za pracowników instytucji, którym ufamy – ZUS, NFZ czy MOPS i wielu innych – tłumaczy.
W jaki sposób złodzieje działają? Asp. Małgorzata Majewska z Zespołu Prewencji Kryminalnej i Profilaktyki Społecznej przekonuje, że często złodzieje nie mają dobrego rozpoznania sytuacji. – Najczęściej nie wiedzą, co ich czeka, a informacje uzyskują dzięki rozmowie. Wystarczy odpowiednio nią pokierować, a starsze osoby same podają szczegóły – tłumaczy. Recepta, aby temu zapobiec, jest prosta – nie wdawać się w zbędne dyskusje, a w razie przedstawienia jakiejś interesującej oferty handlowej poprosić o możliwość zapoznania się z dokumentami i umówić się na rozmowę w innym terminie, najlepiej w towarzystwie kogoś zaufanego.
Aspirant Majewska przestrzega również przed zagranicznymi przekazami pieniężnymi dla potrzebujących członków rodziny. – Zwykle zaczyna się od telefonu od kogoś, kto udaje krewnego, który popadł w tarapaty i potrzebuje natychmiastowej pomocy. Identyfikacja jest utrudniona m.in. przez słabą jakość połączenia i zniekształcony głos – dodaje. Niestety, osoby starsze dają się nabrać i wykonują wszystko pod dyktando przestępców, tracąc czasem oszczędności całego życia. Policjantka zachęca, by każdą taką sytuację i obcą osobę, która chce wejść do naszego domu, sprawdzić. – Telefon do danej instytucji czy do rodziny kosztuje niewiele, a może nas uratować przed kradzieżą – przekonuje. Zachęca też dzieci i wnuki, by porozmawiali ze swoimi rodzicami czy dziadkami i uczulili ich na istniejące zagrożenia.
W akcję profilaktyczną KMP włączyły się wrocławska kuria i parafie. Podczas ogłoszeń duszpasterskich kapłani zwracają uwagę na problem wykorzystywania zaufania ludzi starszych przez złodziei. – O tym, że tego rodzaju działania mają sens, świadczą policyjne statystyki, zawierające przykłady osób, które nie dały się oszukać. Wierzymy, że dzięki naszej współpracy takich przykładów będzie znacznie więcej – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy archidiecezji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |