Do tej pory prawo kościelne koncentrowało się bardziej na małżeństwie niż na rodzinie. Trzeba tu teraz przesunięcia akcentów. Wskazał na to sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Lorenzo Baldisseri w czasie prezentacji książki „Osoba i małżeństwo: tajemnica, refleksje i życie”.
Przypomniał on, że choć od zawsze Kościół dużą troską obejmuje rodziny, to tej pory jednak mówiono głównie o roli i znaczeniu małżeństwa.
„Akcent chcemy postawić teraz na rodzinie. Nie jest ona tylko związkiem dwóch osób. W małżeństwie łączy się kobieta i mężczyzna we wspólnym planie zbudowania rodziny, która tworzy się w pełni wraz z przyjściem na świat dzieci – mówi kard. Baldisseri. - Rodzina jest więc czymś więcej niż małżeństwo, i tak dzieje się również na płaszczyźnie prawa. Wiele mówi się o bonum coniugum, czyli dobru małżonków, teraz trzeba postawić większy akcent na bonum familiae. Jesteśmy obecnie na etapie międzysynodalnym i jest wiele kwestii, które należy pogłębić i lepiej zrozumieć. Pomaga w tym m.in. rozesłany kwestionariusz. Pozwoli on nam lepiej zrozumieć, co na tematy dotyczące rodziny myśli lud Boży na całym świecie, a co za tym idzie, pozwoli to zyskać ojcom synodalnym więcej elementów do wypracowania odpowiednich linii duszpasterskich”.
I co w końcu oznacza dobro małżonków, dobro rodziny? To wszystko się znajdzie na właściwym miejscu jeżeli człowiek tak jak św. Kazimierz będzie czcił Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, będzie modlił się za przyczyną Maryi, Świętych do Boga, który jest ostatecznie twórcą rodziny i Sakramentu Małżeństwa.
A reszta przyjdzie sama.
Są różne rodzaje rodzin którymi zapewne chce zainteresować się Synod. Rozumiem że Kościół chce rozszerzyć swoje oddziaływanie nie tylko na małżeństwa sakramentalne ale i na związki ludzi rozumiane szeroko. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie.
Warto zwrócić uwagę ze para homoseksualna która adoptowała dzieci to też rodzina, bo dlaczego niby ma nią nie być?