Dyscyplina w portfelu

Podobno inteligencję człowieka można poznać po tym, jak zarabia on pieniądze, ale mądrość po tym, jak je wydaje.

Ale uwaga! Nie uwzględniamy pieniędzy, których jeszcze nie mamy, czyli planowanych premii, nagród i wszelkich dodatkowych, niestałych dochodów. Nie wiemy, czy osoba, której udzielamy korepetycji, nagle nie zrezygnuje, podobnie jak sąsiad, któremu odpłatnie użyczamy miejsca parkingowego. A wtedy nasz budżet ległby w gruzach. Po podsumowaniu zarobków pora na przyjrzenie się wydatkom. W tym przypadku tabelka będzie bardziej rozbudowana i inna dla każdej rodziny. Jednak, przynajmniej na początku, nie musi być zbyt drobiazgowa.

Przykładowo możemy ją podzielić na rubryki: stałe opłaty (czynsz, media, telefon, kablówka, internet, przedszkole, ubezpieczenie na życie, prywatne ubezpieczenie zdrowotne, raty kredytów, konto bankowe itp.), żywność, chemia i środki czystości, ubrania, rozrywka i kultura, utrzymanie samochodu, używki, zdrowie i leki, wydatki na dzieci (korepetycje, kursy, zajęcia dodatkowe, bilety miesięczne). Jeśli po miesiącu okaże się, że na przykład wydatki na żywność są zbyt wysokie, możemy przyjrzeć się im dokładniej, rozpisując rubrykę na bardziej szczegółowe kategorie, które pozwolą nam wychwycić, na co wydajemy najwięcej pieniędzy.

Może wędliny kupujemy w drogich sklepach, w drodze do pracy fundujemy sobie kawę w cafe kioskach, a na popołudniowe pobudzenie pijemy napoje energetyzujące? Spisywanie wydatków może ujawnić wiele prawd o naszych zakupowych przyzwyczajeniach i pomoże odkryć dziury, przez które wypływają nasze finanse. Nagle bowiem okazuje się, że codzienna kawa za 8 zł miesięcznie kosztuje nas 160 zł, a rocznie – ok. 2000 zł! Może więc warto wypić ją przed pracą, jeszcze w domu. Na pewno będzie taniej.

Noworoczne postanowienie

Prowadząc budżet domowy i kontrolując miesięczne finanse, możemy zaplanować większe wydatki, które czekają nas w najbliższych miesiącach. Rodziny z dziećmi w wieku szkolnym wiedzą, że bardzo drogim miesiącem jest wrzesień, kiedy kupuje się podręczniki i szkolną wyprawkę. Warto to wziąć pod uwagę już w styczniu, przyglądając się finansom w perspektywie całego roku. Podobnie jak opłacenie OC i AC za samochód, organizację świąt czy planowany remont mieszkania.

Na ekstrawydatki musimy odłożyć w miesiącach mniej kosztownych. Jeśli założymy sobie, że na wakacyjny wyjazd zaoszczędzimy z tego, co pozostanie na koncie na koniec miesiąca, z pewnością skończy się na tym, że przed wakacjami będziemy musieli wziąć kredyt. Rezerwę, którą chcemy zgromadzić, uwzględniamy w planach budżetowych na początku miesiąca. Jak to zrobić, kiedy bilans ledwo wychodzi na zero albo – co gorsza – jest na minusie?

W takim przypadku musimy krytycznie przyjrzeć się swoim wydatkom. I zacząć nad nimi panować. Może żyjemy ponad stan, jesteśmy zbyt rozrzutni, na zakupach ulegamy zachciankom, w sposób niekontrolowany zadłużamy się na karcie kredytowej? Nawet stałe opłaty można zmniejszyć, wybierając tańszą ofertę operatorów telefonii komórkowej lub energii elektrycznej, zmieniając zwykłe konto bankowe na internetowe z darmowymi przelewami, a drogą chwilówkę czy kredyt w karcie na tańszy, np. debet w koncie. Warto też wpoić domownikom dobre nawyki: gaszenia światła przy wyjściu z pomieszczenia, wyłączania uśpionych urządzeń, odłączania od prądu naładowanych komórek i laptopów, zakręcania kranu przy szorowaniu zębów, zmniejszania ogrzewania nocą…

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg