– Nie chcemy walczyć o swoje prawa, jak robią to inne środowiska, ale poprzez to, że jesteśmy razem – pomagać sobie i wspierać się. Odkrywać radość – mówiła Mariola Malkiewicz.
Tytuł konferencji, zorganizowanej przez Fundację „Kierunek Rodzina”, brzmiał „Jestem kobietą i dobrze mi z tym”. Głównym punktem wydarzenia były dwa wykłady poprowadzone przez Annę Marię Wojtyniak: „Empatia dla siebie źródłem szczęścia” i „Zaopiekuj się sobą”.
– Te spotkania umacniają kobiety – mówiła we wstępie Mariola Malkiewicz, współzałożycielka Fundacji „Kierunek Rodzina”. – Każda z nas potrzebuje docenienia, pochwalenia, podkreślenia tego, co jest piękne i wartościowe. A my, kobiety, jesteśmy piękne i wartościowe – kontynuowała. Znaczna część pań, które uczestniczyły we wcześniejszych konferencjach organizowanych przez fundację, to osoby wierzące. – Żyjemy w bezwzględnym świecie, który nas wciąga. Okrada z radości, czasu dla siebie i najbliższych. Dlatego potrzebujemy przyjaźni, kontaktów. Także takich spotkań, by zatrzymać się i przypomnieć sobie, kim jestem i jaką mam wartość – zaznaczyła M. Malkiewicz.
– Wszyscy mamy te same potrzeby. To nas łączy – rozpoczęła wykład Anna Maria Wojtyniak i wyliczyła podstawowe potrzeby m.in.: oddychania, wsparcia, szczerości, bliskości, dotyku, więzi, miłości. – Ale największą potrzebą człowieka, za którą jest w stanie oddać życie, jest potrzeba bezpieczeństwa – zaznaczyła prelegentka. Mówiąc o empatii, A. Wojtyniak tłumaczyła, że bierze się ona z obserwacji. Empatia jest tu i teraz, nie jutro. Możemy o niej mówić w momencie, gdy uważnie obserwujemy to, co się z nami dzieje. Dzięki temu zyskujemy dobre samopoczucie. Kiedy mamy czas, by robić to, co lubimy i kochamy, to pozostałe obowiązki wykonujemy z lekkością. Jest to także lekarstwo przeciwko depresji. Nie wpadnie w nią osoba, która jest empatyczna dla siebie.
W czasie prelekcji A. Wojtyniak wskazała, że należy akceptować wszystkie uczucia. Bardzo ważna jest złość. Pod nią kryją się uczucia, dzięki którym możemy być szczęśliwi. – Najważniejsze dla mnie jest to, by zaopiekować się sobą, zadbać o siebie. Potem będę dbała o wszystkich innych – kontynuowała prelegentka. Jako przykład A. Wojtyniak podała stan, gdy człowiek jest głodny. W takiej chwili myśli tylko o jedzeniu. Tak samo jest z innymi potrzebami. Zaspokojenie ich zależy od nas samych. A co jest powodem złości? Tak naprawdę to nie zachowanie innych ludzi powoduje w nas złość. – Powoduje ją w nas niezaspokojenie naszych potrzeb – zaakcentowała.
A. Wojtyniak zaznaczyła, że winy za niepowodzenia w życiu nie można doszukiwać się w innych. – Nie da się zwalić wszystkiego na innych. To ja jestem odpowiedzialna za swoje szczęście. To ja mam serce, nie ktoś inny – przypomniała. – Jeśli uznam, że moja potrzeba jest na tyle ważna, że warto o nią zadbać, to złość zniknie – tłumaczyła.
– Na spotkania organizowanie przez Fundację „Kierunek Rodzina” przychodzę od kilku lat – pochwaliła się pani Ania. – Z każdego spotkania bardzo dużo wynoszę, a przyciąga mnie tu piękna i miła atmosfera – dodała. – Na spotkaniach organizowanych przez Fundację „Kierunek Rodzina” czuję się akceptowana. Moja wartość jako kobiety wzrasta – przyznała Wioletta. – Na kolejne spotkania przychodzi wiele tych samych osób. To w pewien sposób tworzy rodzinną atmosferę – zaakcentowała. Wioletta uczestnictwo w konferencjach organizowanych przez fundację określa jako „rodzaj miłości do siebie”. – Według mnie te spotkania łączą Elbląg. Jest to piękne, oddolne działanie – kontynuowała Wioletta. Zwróciła również uwagę, że na tych konferencjach można czuć się bezpiecznie. Są one oparte na wartościach chrześcijańskich. Dzięki temu nie ma obaw, że ktoś będzie próbował przemycić jakąkolwiek ideologię.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |